Nazwa warsztatów Teatranek została zaczerpnięta od programu telewizyjnego Teleranek, który my rodzice oglądaliśmy w dzieciństwie. Dla mnie udział w zajęciach był swego rodzaju powrotem do wspomnień. Na spotkaniu wszyscy rodzice starają się być partnerami dzieci, wykonując wszystko razem z nimi.
W ostatnią niedzielę dzieci poznały literę L - laboratorium. Ale przecież animatorzy nie zaprosili uczestników do laboratorium chemicznego. Będąc na deskach Instytutu teatralnego uczestniczyliśmy w eksperymentach w laboratorium teatralnym. Uczyliśmy się wyrażać ciałem, głosem, mimiką to co czujemy.
Panie animatorki przedstawiły nam najciekawsze postaci świata teatru m.in. Jerzego Grotowskiego, Tadeusza Kantora, Józefa Szajnę, Pinę Bausch, Isadorę Duncan i Vsevoloda Meyerholda. Podzieliliśmy się na grupy. Każda wybrała jedną z postaci, aby wspólnie wykonać „instalację” t.j. taniec, obraz, maszyna. Dzieci wraz z rodzicami zrobili dla siebie maski swoich postaci.
W czasie zajęć na dzieci czekało dużo niespodzianek. Mogły z wielką swobodą okazywać swoje emocje. Przez cały tydzień żyjąc w biegu nie mamy czasu dla swoich dzieci.
Teatranki to wspaniale poświęcony czas zarówno na rozwój kulturalny naszych dzieci jak i na chwilę przytulności. Serdecznie polecam! Już jestem ciekawa, co na kolejnych warsztatach przygotują animatorki i jaką literę alfabetu wybiorą.
Mama Kasia