Moja 4,5 córka nigdy nie była w operze, nie miałam pojęcia jak się zachowa podczas przedstawienia. Oczywiście byłyśmy już wielokrotnie w teatrze, jednakże opera to co innego. Kwestie aktorów są śpiewane a nie mówione – i przez to miałam obawy, córka nie lubi jak jest głośno, źle reaguje na wysokie i głośne dźwięki.
Jednakże moje obawy, okazały się tylko nieuzasadnionymi obawami …. Córka była zachwycona operą, jako budynkiem, jak również przedstawieniem „Angelina” opartym na operze Kopciuszek Gioacchina Rossiniego i w żaden sposób nie przeszkadzała jej orkiestra ani śpiewane kwestie aktorów. Zachwycona była kostiumami aktorów jak i bajkową scenografią.
Pomimo, że kwestie nie były śpiewane w języku polskim, bez żadnego problemu rozumiała o co dokładnie chodzi. Łącznie ze wszystkimi dziećmi na sali przeżywała, to co dzieje się na scenie. Siedziała nieruchomo z zachwytu przez pierwsze 30 minut z otwartą buźką.
Dzięki przerwie, dzieci mogły rozprostować nóżki, a na korytarzach spotkać aktorów i pogawędzić z nimi przez chwilkę.
W 100% polecam Rodzinne Poranki Operowe, nie tylko dla małych 3-4 letnich dzieci ale także dla młodzieży 11-13 letniej (której nie zabrakło na sali). Było to niezapomniany czas, rodzinnie spędzony w Operze Kameralnej. Z pewnością nie był to ostatni raz, kiedy pojawiliśmy się w Operze Kameralnej, bo poranki są tam co tydzień.
Mama Anna