Czy tworzył Pan w swojej karierze spektakle dla dorosłych?
Jarosław Kilian: Tak, tak, bardzo dużo. Zrealizowałem wiele spektakli szekspirowskich w Teatrze Polskim. Większość moich realizacji to przedstawienia dla dorosłych.
Czy istnieje różnica między reżyserowaniem spektakli dla dzieci a dla dorosłych? Jeśli tak, to jaka?
Jarosław Kilian: Nie, myślę, że nie ma różnicy. Inna jest jedynie tematyka tych spektakli. W przedstawieniach dla dzieci wolałbym unikać drastyczności, chociaż baśń bywa bardzo okrutna. Natomiast inaczej pewne rzeczy trzeba opowiadać, może bardziej metaforycznie. W opowieściach dla dzieci nie należy unikać również trudnych rzeczy. Trzeba poważnie z dziećmi rozmawiać. To jest niezwykle istotne motto tego, co robimy w Teatrze Lalka. Naturalnie staramy się przedstawiać opowieści odpowiednio do percepcji dziecka. A przede wszystkim do jego wrażliwości, aby nie naruszyć czegoś, co jest destrukcyjne. Konwencja baśni chroni dziecko przed dosłownością.
A tę dosłowność mogą zauważyć dorośli.
Jarosław Kilian: Myślę, że ta dosłowność bywa bolesna i dotkliwa, a czytelna dla dorosłych. Ale staramy się właśnie z delikatnością, żeby nie wstrząsnąć dzieckiem, ale też, żeby pomyślało, czy wzruszyło się.