Śniadanie. Sprawdzanie zawartości plecaka, czy aby na pewno dziecko spakowało drugie śniadanie?
Czy też pracujesz, czy też zajmujesz się domem to zapewne nieraz narzekałaś na brak czasu. Jak zorganizować dzień aby mieć z niego jak najwięcej?
Agustin- ojciec dwójki dzieci, uważa, że aby usprawnić wyszykowanie dzieci do przedszkola trzeba pilnować kolejności wykonywanych aktywności. Tak więc: toaleta, ubranie się, szklanka wody i śniadanie. Jakakolwiek zmiana w tym porannym algorytmie powoduje to czego rodzic nie lubi najbardziej: powtarzanie komunikatów.
Pilnowanie tego szyku przez dzieci, skutkuje ekstra ilością wolnego czasu, które maluchy mogą przeznaczyć na zabawę, a tata nie musi się już śpieszyć z wypiciem porannej kawy.
Marta Krugły: Generalnie dzieci powinny czuć, że rodzic wie, do czego dąży i, że w pełni panuję nad sytuacją. Często przy ważniejszych wydarzeniach stosuję prostą metodę organizacji się w czasie „back trackingu”.
W skrócie polega ona na tym, że uświadamiam sobie punkt docelowy dla danego wydarzenia i potem cofając się wstecz, aż do dziś ustalam, co i na kiedy dokładnie zaplanować.
Np. mamy poniedziałek. Postanawiam, że w następny piątek o godz.17:00 przychodzą do nas goście na zabawę halloweenową. W związku z tym, co najmniej tydzień wcześniej, czyli jutro, powinnam znaleźć wypożyczalnie strojów dla dzieci i tam pojechać. W środę powinnam mieć już plan imprezy, bo jak wiemy, że jeśli zbyt mocno improwizujemy z rozbrykanymi sześciolatkami, to zabawa może się skończyć niezłym pobojowiskiem.
W następnej kolejności uzgadniam plan z rodzicami naszych małych gości i dzielimy się wspólnie zadaniami. Kiedy mam już plan imprezy, zostaje kupić lub zrobić niezbędne rekwizyty.
Na dzień przed imprezą planuję pracę w kuchni, co by jakieś jedzonko dla Szkrabów przygotować. Zazwyczaj ostatni dzień, czyli swój punkt docelowy zostawiam sobie luźniejszy, dzięki temu mam czas na chwilę relaksu, spokojną kawę, no i oczywiście, na niespodziewane sytuacje. Przy dwójce dzieci jest o nie całkiem łatwo.
Metoda bardzo prosta, a pozwala lepiej się zorganizować i uniknąć wielu stresów. Przy bardziej skomplikowanych wydarzeniach, bardzo przydaje się kalendarz elektroniczny – to moja chyba najczęściej używana aplikacja w telefonie.
M.K.: Nie wszystko jesteśmy w stanie przewidzieć, ale istotna kwestia w takich sytuacjach (planowanych czy nie) jest pomoc.. Czy to jest babcia, niania, opiekunka, inny zaprzyjaźniony rodzic. Grunt to współpraca! Tylko o takie współdziałanie trzeba się zazwyczaj postarać i do niego przełamać.
M.K.: Najpierw trzeba się chyba zastanowić, co możesz zyskać jeśli przestaniesz robić rzeczy na ostatnią chwilę.
Jak to będzie, jak będziesz miała czas na coś innego niż "pośpiech" i bardzo ważne jest tu, by wymyślić jak najwięcej takich rzeczy. Kawa z gazetką na kanapie, herbata z ulubionym zespołem i "myślenie o niczym", a może 30 minut biegania dwa razy w tygodniu?
Dla każdej z nas jest to coś innego, tu się motywujesz do działania, bo jeśli tego zabraknie, to cała reszta będzie tylko teorią i skwitujesz to po przeczytaniu poniższego "wszystko pięknie ładnie, ale w życiu jest inaczej!".
Pomyśl o jakimś średnio zaawansowanym lub lepiej prostym zadaniu, które czeka Cię w najbliższym tygodniu. Usiądź przy kartce papieru i wypisz wszystkie rzeczy, które trzeba zrobić w związku z tym zadaniem.
Ułóż czynności chronologicznie - dla mnie ważnym krokiem jest umieszczenie tych czynności w kalendarzu elektronicznym, albo polecam też kalendarz mamy - taki fajny papierowy organizer - kalendarz roku szkolnego.
Czyli najpierw zastanów się co możesz zyskać, robić lepiej, gdy zaczniesz się inaczej organizować, a potem zacznij to robić!