W drugą sobotę grudnia miałam okazję wraz z synem uczestniczyć w "Wigilii z
mniejszymi braćmi" zorganizowanej przez Schronisko dla bezdomnych zwierząt
PROMYK w Gdańsku.

To nie pierwsza impreza w tym miejscu na której byliśmy - i zawsze wychodzimy tak samo zadowoleni. Atmosfera w schronisku niezmiennie jest ciepła i przytulna - taka domowa. A na dzieci czeka mnóstwo atrakcji.

Tym razem z uwagi na porę roku, tematem przewodnim były ozdoby świąteczne.
Na stołach znaleźć można było styropianowe bombki, choinki i mikołaje, a do
ich ozdabiania niezliczoną ilość błyszczących cekinów, wstążek, farbek i brokatu. Były także pomarańcze, goździki i szyszki - powstawały z nich przepiękne stroiki.

Oczywiście nie zabrakło również choinek, na których zawisły przygotowane ozdoby i kilkunastometrowy łańcuch z papierowych pasków. Przyjaciele schroniska tłumnie przybyli wraz ze swoimi pupilami - dawnymi mieszkańcami PROMYKa.

Zostawili pod choinką wielki stos prezentów dla aktualnych podopiecznych - głównie karmę i koce oraz kartki z życzeniami świąteczno - noworocznymi.

Zjawił się również najbardziej oczekiwany przez dzieci gość - Święty Mikołaj. Ku uciesze maluchów nie przywiozły go renifery tylko ... psi zaprzęg. Każde dziecko otrzymało upominek, wyjawiło Mikołajowi o jakich prezentach marzy i zrobiło sobie ze świętym pamiątkowe zdjęcie.

Podsumowując - niezmiernie mi miło, gdy mogę uczestniczyć w wydarzeniach, takich jak to. Przede wszystkim dlatego, że cel jest bardzo szczytny, bo dla schroniska liczy się każda paczka karmy.

Ważne by uczyć dzieci "dobroczynności" i dawać dobry przykład pozytywnych zachować. A przy okazji mogę wraz z synem porobić ciekawe rzeczy i nauczyć się czegoś nowego :)

                                                                                   mama Kasia

Zdjęcia: Schronisko "Promyk"