Warszawa

"Leo! Znowu ty? Niecny plan" czyli jak mógłby wyglądać Mikołajek w polskich realiach

"Leo! Znowu ty? Niecny plan" czyli jak mógłby wyglądać Mikołajek w polskich realiach

Wszyscy uwielbiamy historię o małych rozrabiakach! Z radością po nie sięgamy,  gdyż najzwyczajniej ogromnie poprawią nam humor! Ich problemem niestety jest to, że zbyt szybko się kończą. Nie martwcie się, dziś mamy dla Was kolejną książkę, która zachwyci zarówno młodych czytelników jak i wszystkich czytających im dorosłych.

 

Zastanawialiście się kiedyś jakby to było gdybyśmy umieścili Mikołajka w polskich realiach? Jak wtedy wyglądałaby codzienność tych arcyzabawnych chłopców? Czy ich problemy zmieniłyby się i co stałoby się z poczuciem humoru? Aleksandra Tyl z radością odpowiada na te pytania serwując nam „Leo! Znowu ty? Niecny plan”.

 

 

Humor, humor i jeszcze raz humor!

 

Przede wszystkim z tej książki aż kipią pełne radości opisy sytuacji, rozbrajające dialogi i zabawni bohaterowie. Pewne wydarzenia są tak absurdalne, że gwarantuję, iż nie powstrzymacie się od śmiechu w głos. Zacznijmy jednak od początku. Nie jest tajemnicą, iż mieszanką wybuchową od zawsze są relacje dziewczynek i chłopców. Jeżeli dorzucimy do tego nieco przerysowania, dramaturgii wprost z ław szkolnych – nie ma wyjścia – wyjdzie z tego opowieść, która trafi do serc zarówno 10-latków jak i ich rodziców. Ci pierwsi znakomicie będą utożsamiali się z Leo, Laurą, Albertem, Witkiem i resztą paczki, natomiast drudzy z przyjemnością odświeżą sobie pogląd na to jak wyglądały problemy i zagwozdki gdy byli nieco młodsi.

 

 

Zdecydowanie – zwłaszcza teraz - znajdziemy w tej książce cudowny, zwariowany świat,  który oderwie dzieciaki nieco od rzeczywistości, a panujący chaos sytuacyjny pozwoli zapomnieć o trudach codzienności.

 

Brat kontra siostra i rodzeństwo kontra rodzice

 

Oprócz warstwy, która przede wszystkim ma bawić czytelnika znajdziemy tu także kilka innych odniesień. Na myśli głównie mam wzajemnie relacje, które panują niemal w każdej rodzine. Któż z nas nie miał takiej sytuacji gdy nie chciał być kojarzony z bratem lub siostrą? Leo i Laura są pod tym względem doskonałymi bohaterami. Ich cechy charakteru w tym kontekście są niemal kompletne. Unikają się w miejscach publicznych (np. nie siedzą koło siebie w autobusie), są dla siebie złośliwi (swoje pomyłki często wykorzystują wzajemnie przeciwko sobie) lub nie chcą ze sobą rozmawiać wcale.

 

 

 

Mimo tego czytelnik ani przez chwilę nie ma wątpliwości , że ta dwójka skoczyłaby za sobą  w ogień.  Jak to na rodzeństwo w nastoletnim wieku przystało.

 

– Nie – burknąłem, bo zazwyczaj burczę, zamiast mówić. Moim zdaniem lepiej brzmi takie burczenie, niż gdybym miał normalnie odpowiadać. Porozmawiać to sobie mogę z kolegami, a nie z siostrą.

Doskonale opisane są także przemyślenia Leo a propo samych rodziców. Chłopiec chciałby zrozumieć ich motywacje i powody podejmowania pewnych decyzji, jednak nie zawsze jest to dla niego łatwe. Takie opisy to właśnie smaczki dla samych dorosłych, których  także ogromnie zachęcam by podkradali tę książkę swoim pociechom. Zwłaszcza, że znajdziecie tu też kilka opisów o tym jak spryt dzieci czasem przyprawia nas o siwe włosy ;)

 

Dlatego nie wahajcie się ani chwili i koniecznie sprawdźcie dlaczego Leo wciąż ląduję na przysłowiowym dywaniku u dyrektora i co ma z tym wspólnego tytuł tej rozbrajającej książki.  

 

 

Książka jest już w sprzedaży, więc jeśli Was zaciekawiliśmy znajdziecie ją TUTAJ.

 

Autor tekstu:

Kamila Sowa

Przeczytaj również

Polecamy

Więcej z działu: Artykuły książkowe

Warto zobaczyć