Sieć spisała się na medal. Dostaliśmy pełno filmów online, linków, tutoriali służących rozładowaniu napięcia dnia i przewinięciu wskazówek zegara. Po pierwszym tygodniu smakowania internetu wracamy do podstaw. Temat przewodni: KARTKA i OŁÓWEK. Oto retro gry, które nie mają wysokich wymagań technicznych.
Na kartce w kratkę narysujcie dwa kwadraty, których jeden pionowy bok oznaczacie od 1 do 10, a drugi poziomy od litery A do litery J. W jednym z nich umieszczacie swoje okręty, a na drugim zaznaczacie oddane strzały w statki przeciwnika.
Tak więc kiedy macie już dwa oznaczone kwadraty na swojej kartce, to nadszedł czas na umieszczenie okrętów. Tu pamięć może zawodzić, temu przypominamy parametry waszej floty.
Umieszczacie na swoim kwadraciku następujące okręty:
Strzelamy w pole przeciwnika, nazywając kratki literą i cyfrą, np.: B8, C3...
Mamy jeden strzał, jeśli pole przeciwnika jest puste, to mówi on „Pudło”, po czym zaznaczamy tą kratkę kropką (nie chcemy celować ponownie w to samo miejsce!).
Jeśli nasz strzał był udany, przeciwnik mówi „Trafiony”, a my zyskujemy dodatkowy strzał, aż do momentu gdy usłyszymy „Trafiony zatopiony” lub „Pudło”.
Następnie się zmieniamy. Zwycięzcą jest gracz, który zatopi wszystkie okręty przeciwnika jako pierwszy.
Nie trzeba tłumaczyć zasad, zakładamy, że wszyscy je znamy! Polecamy kilka partyjek z dziećmi.
Zabawa dla dzieci, które znają już litery.
Potrzebujemy jedynie dwa mini zestawy piśmiennicze – kartki i dowolne pisadełko:)
Dzielimy kartkę na kolumny, w których zapisujemy kategorie, w których będziemy szukać wyrazów. Mogą to być: państwo, miasto, zwierzę, kolor, imię, rzecz, rzeka, dyscyplina sportu, zawód, owoc, warzywo, nazwisko.
Gramy, do kiedy mamy chęci:)
Najlepiej sklejcie kilka kartek taśmą klejącą i wymyślcie własne akcje na polach. Potrzebna będzie kostka do gry.
Zadania mogą być bardzo sportowe: podskocz na jednej nodze pięć razy, zrób dziesięć przysiadów. A może kreatywne: narysuj jakieś zwierzątko, wymyśl rymowankę o pogodzie...?
Odtwarzamy boisko na podłodze. Do oznaczenia jego krawędzi użyliśmy papierowej taśmy klejącej. Nie martwcie się o konkretne proporcje Waszego stadionu.
Możecie wystawić 7 lub 11 zawodników w drużynie. Bramki wycięliśmy z kartonika po chusteczkach higienicznych.
Wycinamy kółeczka, które umieszczamy w kapslu. Każda drużyna ma swoje barwy, to Wy decydujecie jakie. Nasz bramkarz jest większy - powstał na zakrętce od mleka.
Nie gramy piłką ale kostką.
Miłej zabawy!