Poznań

Warsztaty „W emocjach jest moc”

Warsztaty „W emocjach jest moc”

Kreatywne zabawy dla dzieci pod okiem animatorów i spotkanie z psychologiem dla rodziców w jednym czasie? Takim weekendowym propozycjom dla rodzin mówimy zdecydowane TAK!

 

Warsztaty „W emocjach jest moc” odbywające się cyklicznie w Teatrze Muzycznym w Poznaniu są właśnie odpowiedzią na tego rodzaju potrzeby. Odważnym, ale zasługującym na pochwałę jest nie tylko sam pomysł, ale także fakt, iż oprócz tematów łatwych i przyjemnych poruszają one także trudniejsze zagadnienia. Chyba każdy z nas przyzna przecież, że emocje takie jak smutek, zazdrość, wstyd czy złość nie budzą pozytywnych skojarzeń. Czy zatem taka tematyka powinna być poruszana na warsztatach skierowanych dla dzieci? No właśnie. Wszystko zależy od sposobu w jaki to zrobimy oraz właściwego podejścia do maluchów. Fikołajki prowadzące zajęcia w tej niełatwej sztuce sprawdziły się doskonale!

 

Emocją omawianą na ostatnich warsztatach był Strach. Temat trudny, jednak tylko z pozoru. W pierwszej części zasłuchane w czytankę „Billy i potwór” dzieci na przykładzie losów głównego bohatera książki przekonały się, że często dzieje się tak, że boimy się po prostu tego co nieznane lub tego, co ktoś nam przedstawił w złym świetle. W praktyce jednak okazuje się, że nasze obawy są nierzadko bezzasadne. Morał ów bajki pokazuje więc, że teza „strach ma wielkie oczy” jest jak najbardziej prawdziwa!

 

W drugiej części warsztatów dzieci uczestniczyły w animacjach przygotowanych przez Fikołajki. Na "pierwszy ogień" poszła dyskusja o strachu. Co ciekawe maluchy bardzo otwarcie opowiadały o swoich fobiach dotyczących np. pająków, duchów czy ciemności. Jak je pokonać? Fikołajki znalazły na to „zaczarowaną” receptę. Otóż wszystkie budzące grozę zjawiska zostały zapisane na kolorowych karteczkach i zawieszone na nitkach na końcu toru przeszkód. Takie metaforyczne, ale doskonale angażujące do aktywności ruchowej zadanie spodobało się dzieciom. Pokonując przeszkody miały one symbolicznie „odczarować” swój strach. Czy tak się stało? Przyglądając się ich dobrej zabawie myślę, że takie proste ćwiczenie dało im bardzo wiele dobrego w kwestii wyzbycia się zakorzenionych lęków. Podobny efekt dała też zabawa przy wykorzystaniu chusty. Na hasło „Kto nie boi się...?” (tu padała konkretna nazwa rzeczy/zjawiska/sytuacji) dzieci na znak potwierdzenia miały przebiegać tuż pod nią. Maluchy zazwyczaj lubią rywalizować i udowadniać innym swoją odwagę, dlatego nie było zaskoczeniem, że takie wyzwanie w każdym z przypadków podejmowało większość małych uczestników gry.

 

 

Na koniec dzieci miały okazję wziąć udział w konkursie plastycznym organizowanym przy naszym udziale i zatytułowanym „Strachy na lachy”. Mogły więc dać upust swojej wyobraźni i artystycznym talentom. Wyniki ich starań możecie oglądać tutaj. Rozwiązanie już w lutym!

 

 

Podsumowując - emocje dzieci są często nierozumiane lub źle interpretowane przez dorosłych. Na wiele sytuacji maluchy reagują krzykiem, płaczem czy zamykając się w sobie. Dlaczego tak się dzieje? Aby się tego dowiedzieć należałoby bliżej przyjrzeć się ich sposobie myślenia, bo często jest tak, że wiele złych emocji jest zasługą ich wyobraźni czy wpływu rówieśników. Warsztaty w Teatrze Muzycznym w pomysłowy sposób pomagają rozwiązać takie problemy. Polecamy!

 

Przeczytaj również

Polecamy

Więcej z działu: Wiadomości lokalne

Warto zobaczyć