Coś kryje się we mgle. Coś szura i stuka w zakamarkach zamkowych podziemi. Coś kradnie oliwki z pizzy. Coś zostawia krwawe ślady na ścianach budynku. Znowu coś się dzieje. Kuba i Amelia tylko na to czekali. Kuba trochę bardziej, bo ma pretekst, by nie uczyć się do testu z angielskiego. Amelia trochę mniej, bo przeraża ją wizja spotkania z glinianym olbrzymem znanym z czeskiej legendy. A taki właśnie golem prawdopodobnie powstaje w mieszkaniu nowego lokatora, Pana Dłubacza. Jest wielki, jest straszny i bohaterowie uważają, że stoi za zniknięciem kolejnych lokatorów apartamentowca. Nie zważając na zagrożenie, rozpoczynają nową misję, w której towarzyszy im nieodłączne rodzeństwo - Mi i Albert. Mi uzbrojona w niegasnący entuzjazm, Albert uzbrojony w noktowizor zrobiony z suszarki i telefonu komórkowego. Czy ich mgliste podejrzenia okażą się prawdą?
Kolejna z serii przygód Amelii i Kuby nosi znamiona prawdziwego horroru. Pojawia się wątek tajemniczej narracji, budującej napięcie i grozę, a także wiele konfrontacji z nieznanymi i tajemniczymi obiektami, które skrywają się we mgle. Jednak, jak to mówią, strach ma wielkie oczy, a wyobraźnia potrafi spłatać figla. Dlatego zamiast się bać, trzeba wyruszyć na poszukiwania prawdy i sprawić, by mgliste podejrzenia zastąpiły twarde fakty. Będzie się działo.