Recenzja książki "Hela sama. Się złości", Czas Dzieci

Hela ma już całą listę rzeczy, które robi sama. Sama sprząta zabawki, sama zasypia, sama dmucha nos. Teraz również sama się złości. Tak, tak, zupełnie sama. Chociaż może z małą pomocą paska od sandała, który złośliwie nie chce dać się zapiąć. Trochę też za sprawą łopatki, która jest zielona, a powinna być czerwona. Ma w tym też udział tata, gdy oznajmia, że trzeba wracać do domu w chwili, gdy trwa najlepsza zabawa. Wszystko to sprawia, że mała Hela traci nad sobą panowanie i daje upust ogarniającym ją emocjom. Rodzice dziewczynki mają jednak w takich sytuacjach sprawdzone sposoby, którymi dzielą się z czytelnikami.

Seria przygód Heli to połączenie niezwykle barwnej książeczki, opisującej perypetie małej bohaterki z poradnikiem dla rodziców, którzy pragną mądrze wspierać swoje dziecko w rozwoju emocjonalnym. W tej części poznajemy sposoby na rozładowanie złości i przekierowanie uwagi naszego podopiecznego. To ważna umiejętność, bo złość jest naturalnym odruchem, z którego opanowaniem dzieci różnie sobie radzą. Potrzebują wsparcia rodziców, którzy sami bywają bezradni w starciu z dziecięcymi emocjami. Jednych i drugich zainspirować mogą przygody Heli i rozwiązania proponowane przez jej opiekunów. Czasem drobna wskazówka może wiele zmienić.

Udostępnij na facebooku

Data modyfikacji: 15 lutego 2024

Aleksandra Frączek

Humanistka, nauczycielka, animatorka. Miłośniczka twórczości Terrego Pratchetta. Prywatnie mama dwójki dzieci i buldożka. Lubi mądry humor i dobrą kuchnię.