To był dzień taki, jak zwykle. Kocioł postanowił się zdrzemnąć, a czy jest lepsze miejsce na sen niż walizka pełna miękkich swetrów Pańci? Gorzej, że po przebudzeniu nic nie było takie samo. Inne sprzęty, totalny brak lodówki, a za wielkim oknem rozciągała się tylko ciemność. Pańcia zaś na jego widok stała się jakaś taka dziwnie blada. Nie każdemu w końcu zdarza się zabrać w podróż kosmiczną kota. A tutaj proszę. Niezły kocioł…
Poznaj losy kota, który stał się członkiem załogi stacji kosmicznej. Niekoniecznie z własnej woli. I niekoniecznie ku uciesze pozostałych uczestników wyprawy. Któż jednak będzie się w stanie oprzeć urokowi kociego zawadiaki, który tak uroczo mruczy na widok puszki z konserwą. No może poza gościem z brodą, ale to straszny ponurak.
Zobacz wnętrze stacji kosmicznej oczami nietypowego kociego podróżnika. Z tej książki można dowiedzieć się, jak wygląda codzienność astronauty i z czym musi się on zmagać podczas pobytu daleko od Ziemi. Kocia perspektywa dodaje całości wdzięku i humoru, dzięki czemu opowieść przyciągnie już najmłodszych czytelników. A Kocioł, jak to Kocioł, trochę narozrabia, trochę namiesza, ale, jak na kota przystało, w końcu spadnie na cztery łapy.