Warszawa

Recenzja książki:

Śledztwo w kosmosie

Śledztwo w kosmosie

Stewart Gibbs
Aleksandra Szkudłapska (Tłum.)
...
od 9 do 12 lat
PATRONAT

To, co dzieje się na Ziemi, to w kosmosie też się zdarza.

"Serdecznie gratulujemy przyjęcia w poczet pierwszego stałego siedliska ludzkiego w kosmosie! Aby ułatwić Państwu przystosowanie się do życia pozaziemskiego, Baza Księżycowa Alfa została zaprojektowana z myślą o stworzeniu wygodnych warunków mieszkalnych (…). Witamy na Księżycu i życzymy dużo radości z korzystania z nowego domu!"

 

- Oficjalny Przewodnik dla mieszkańców Bazy Księżycowej Alfa (© 2040 NASA, fragment).

 

Mimo sześciokrotnie mniejszej siły grawitacji niż panująca na Ziemi, dwunastoletni Dashiell zdecydowanie nie ma lekko: zaplanowany na cztery lata pobyt w pierwszej księżycowej bazie NASA, do którego wraz z kilkoma innymi rodzinami zakwalifikowani zostali jego bliscy, wbrew pozorom nie jest wypełniony atrakcjami. Jedzenie (a szczególnie kurczak po parmeńsku) jest najzwyczajniej w świecie mdłe, widok z okien nie zmienia się nic a nic, zaś szkolne przedmioty wcale nie są sześć razy lżejsze. Dni są podobne do siebie jak dwie krople wody i mimo braku atmosfery wieje nudą…

 

Ale do czasu.

 

Nocna wyprawa do toalety po spożyciu wspomnianego już smakołyku okazuje się dla młodego bohatera początkiem przygody życia: mrożącej krew w żyłach intrygi, w którą zostaje wplątany gdy przez przypadek staje się świadkiem rozmowy powszechnie szanowanego doktora Holtza z tajemniczą postacią – rozmowy, po której doktor długo już nie zagrzał miejsca wśród księżycowej braci.

 

Jaką tajemnicę skrywał? Komu mogło zależeć na jego śmierci… I jaka właściwie była jej przyczyna? Czy wśród mieszkańców bazy naprawdę znajduje się morderca, a Dashiellowi uda się go zdemaskować lub przynajmniej cało i zdrowo wyjść z opresji?

 

Książka Śledztwo w kosmosie, stanowiąca pierwszą odsłonę serii Baza Księżycowa Alfa, przenosi młodego Czytelnika w nieodległą przyszłość – początki kolonizacji naszego naturalnego satelity. W swą fantastyczną opowieść Stuart Gibbs znakomicie wplata wartką akcję, rosnące napięcie, przyjaźń oraz potrzebę przygody podszytą rówieśniczymi dylematami jakie nieobce są wszystkim nastolatkom. Dodatkowo – co warte podkreślenia – w przyszłości zatarciu ulegają też różnice rasowe: bohaterowie książki nie są domyślnie biali, zaś wszystkie dzieci wywodzą się z mieszanych rodzin. Rozdziały są przeplatane fragmentami instrukcji Oficjalnego Przewodnika dla mieszkańców Bazy Księżycowej Alfa, zapoznającymi odbiorców z tajnikami księżycowej rzeczywistości oraz w atrakcyjny sposób przybliżającymi podstawową wiedzę na temat kosmonautyki. Na szczególną uwagę zasługują też ilustracje Marty Krzywickiej, przygotowane z myślą o polskim wydaniu.

 

Mimo, że książka przeznaczona jest dla dzieci w wieku od 9 do 12 lat, zarówno fabuła, język oraz objętość (347 stron) zdają się szczególnie przypadać do gustu nieco starszym Czytelnikom. Lektura godna polecenia dla wszystkich, których sercom nieobce są kosmiczne, choć prawdopodobnie brzmiące historie, a także trzymające w napięciu zwroty akcji zwieńczone zaskakującym zakończeniem!

 

- Jarek, tata Ali

 

 

Przeczytaj również

Polecamy

Inne recenzje

Opowieść wigilijna w malarskiej interpretacji Józefa Wilkonia

Kto obudził niedźwiedzia?

Recenzje CzasDzieci.pl
Opowieść wigilijna w malarskiej interpretacji Józefa Wilkonia
... czytaj więcej »

Warto zobaczyć