Warszawa

Recenzja książki:

Kocia Szajka i napad na moście

Kocia Szajka i napad na moście

Agata Romaniuk
Malwina Hajduk (Ilustr.)
od 6 do 9 lat
PATRONAT

Koty, zagadki detektywistyczne i ciepły humor po raz trzeci

Gdy zaczynamy czytać naszemu dziecku „Kocią Szajkę” spodziewamy się dokładnie tych elementów, jakie wymieniłam w tytule. I one tam wszystkie oczywiście są, ale od pierwszych stron rzucają się w oczy jeszcze dwie, mniej oczywiste sprawy.

 

Po pierwsze, akcja dzieje się w Cieszynie, granicznym, polsko-czeskim mieście, gdzie przenikają się kultury. Specyfika tego miejsca nadaje powieści nietypowy, wyjątkowy klimat. Bohaterowie odwiedzają autentyczne cieszyńskie kawiarnie czy księgarnie, a niektórzy mówią nawet tamtejszą gwarą!

 

A drugie zaskoczenie – naprawdę dobry styl, jakim ta historyjka jest napisana. Tu dorosły lektor, mimo protestów młodego słuchacza, przestaje na moment czytać, by jeszcze raz, uważnie zerknąć na okładkę. No tak! Przecież znamy nazwisko autorki! Cała Polska zaczytywała się jej doskonałym reportażem o Omamie, pt. „Z miłości? To współczuję”.

 

Teraz możemy z jeszcze większą przyjemnością wrócić do przygód grupy futrzastych przyjaciół, tytułowej Kociej Szajki, która – trochę wbrew nazwie – działa po dobrej stronie. W tym tomie uzdolnione detektywistycznie zwierzaki pomagają młodszej aspirantce Walerce rozwikłać sprawę napadu na listonosza.

 

Przeczytaj również

Polecamy

Warto zobaczyć