Wydawać by się mogło, że o bogach mitologii greckiej i wielkich postaciach kultury starożytnej powiedziano już wszystko. Najnowsza książka Jarosława Mikołajewskiego pokazuje jednak, że można w nowatorski sposób przedstawić dobrze znane motywy, aby niosły ze sobą ważne przesłanie. Nawiązując do współczesności, udowadnia, że warto wracać do przeszłości, aby lepiej rozumieć otaczający nas świat.
Odyseusz, Antygona, Ikar, Prometeusz to tylko niektórzy z bohaterów powieści. Łatwo zauważyć, że postaci te stanowią także temat lekcji polskiego lub historii, tu jednak przedstawione są z innej perspektywy, w interesujący sposób uzupełniając szkolny kanon. Dzięki temu „Godzina śródziemnomorska” jest nie tylko szansą na zaciekawienie dzieci starożytnością, ale także cenną lekcją najważniejszych wartości.
Oprócz znanych postaci głównymi bohaterami powieści są Poetka i Dziennikarz. Spacerując nad brzegiem morza w zagadkowej godzinie śródziemnomorskiej, spotykają na swojej drodze różne postaci, zarówno te mitologiczne, jak i związane ze współczesnymi wydarzeniami. Połączenie zamierzchłych historii z aktualną sytuacją jest dobrym punktem wyjścia do rozmyślań i dyskusji na temat europejskiej kultury. Oferuje nie tylko możliwość zapoznania się ze źródłem wartości takich jak szczęście, miłość, braterstwo, współczucie, wolność, ale także pozwala na dostrzeżenie ich w naszym życiu. Trzeba przyznać, że tematyka nie należy do najłatwiejszych. Autor wielokrotnie nawiązuje do trudnych wydarzeń, jednak nie są one w centrum fabuły, a granica pomiędzy tym, co wyobrażone, a tym, co realne jest umowna. Mimo tego, warto zmierzyć się z lekturą „Godziny śródziemnomorskiej”, mając jednak na uwadze, że pewne sceny mogą budzić silne emocje.
Kontrast historii i współczesności nie jest jedynym w powieści – odmienne są także charaktery Dziennikarza i Poetki. Pierwszy, z właściwą sobie dociekliwością wypytuje spotykanych nad brzegiem morza bohaterów o szczegóły ich przeżyć, starannie zapisując je w swoim reporterskim notatniku, aby jak najwierniej oddać przebieg wydarzeń. Z kolei Poetka szuka w wypowiedziach drugiego dna. Prowokuje Dziennikarza, a także nas – czytelników – do refleksji na temat doświadczeń bohaterów. Czasami nakreśla szerszy kontekst lub podaje inne przykłady, aby jak najlepiej zobrazować wyjaśniane zjawiska. Ułatwia tym samym zrozumienie pewnych terminów, a także utożsamienie się z emocjami bohaterów.
Język „Godziny śródziemnomorskiej” jest dobrze dopasowany do prowadzonej narracji i opowiadanej historii – liryczny i refleksyjny, ale także zagadkowy i niedosłowny. Warto mieć to na uwadze, ponieważ ze względu na specyficzny styl książka nie jest najłatwiejsza w odbiorze. Niedopowiedzenia są jednocześnie zaletą powieści – ze względu na prezentowane tematy, a także niejasne miejsce i czas akcji, można ją interpretować na różne sposoby. Z pewnością każda ponowna lektura pozwoli odkryć nowe znaczenia!
Niestandardowemu przedstawieniu postaci głęboko zakorzenionych w tradycji europejskiej towarzyszą oryginalne ilustracje Joanny Gębal. Utrzymane w spójnej palecie barw wyróżniają się wyrazistością, ale podobnie jak sama powieść nie należą do najłatwiejszych. Niektóre z nich można by opisać nawet jako niepokojące, z kolei inne jako radosne, ale bez wątpienia wszystkie zostaną docenione przez czytelników.