Warszawa

Troll, tajemnica i zaginiona księga, czyli komu znakomitą lekturę na wakacje?

Recenzja książki:

Księga Ludensona

Księga Ludensona

Zofia Stanecka
Marianna Oklejak (Ilustr.)
od 8 do 12 lat
PATRONAT

Troll, tajemnica i zaginiona księga, czyli komu znakomitą lekturę na wakacje?

Odpoczynek wakacyjny jest tuż za rogiem. Z pewnością planujecie już podboje i wojaże na ten okres. Czym jednak byłby wypoczynek bez emocjonującej lektury? Znalezienie odpowiedniej wcale nie jest łatwym zadaniem. Dziś jednak przychodzimy z rozwiązaniem idealnym!

 

Mało tego – to lektura, która do gustu przypadnie zarówno młodym odkrywcom jak i tym całkiem dorosłym. Mowa oczywiście o jeszcze świeżutkiej propozycji od Wydawnictwa Agora dla Dzieci, czyli „Księdze Ludensona” autorstwa Zofii Staneckiej z niesamowitymi ilustracjami Marianny Oklejak.

 

Szczypta magii i garść legend – przepis idealny

 

Co znajdziemy w „Księdze Ludensona”? To właściwie zależy, o którą księgę pytamy – bo zapewniam - istnieją dwie! Obie o ogromnej mocy! Pierwszą z nich możecie śmiało wziąć do rąk i przeżywać przygody wspólnie z jej bohaterami. O drugiej przeczytacie wewnątrz pierwszej. To magiczna księga, która w dobrych rękach ma ogromną siłę, natomiast w nieodpowiednich może spowodować wiele złego.

 

Historia rozpoczyna się bardzo niewinnie. Czworo rodzeństwa: Mania, Marta, Jacek i Natalia spędzają wakacje w Jastrzębiej Górze w domu nazwanym Jaskółką. Od samego początku najmłodszej dziewczynce dom wydaje się dziwny i tajemniczy, a przygody rozpoczynają się już pierwszej nocy, kiedy Mania dostrzega tajemniczy cień i wspólnie z rodzeństwem powoli zaczynają odkrywać sekret posiadłości. Co z tym wszystkim wspólnego mają trolle, biblioteka oraz pies Azor? Tego nie chciałabym zdradzać i wierzcie mi – koniecznie chcecie to odkryć sami!

 

 

„Księga Ludensona” to historia, która znakomicie łączy świat baśni i legend skandynawskich ze światem współczesnym. Czytelnik może doskonale wczuć się w dawne wierzenia jednocześnie pozostając w polskiej obyczajowości. Akcja nie ustaje nawet na moment, przez co trudno oderwać się od lektury. To jedna z tych książek, gdzie ogromnie będziemy ciekawi co dalej, jednocześnie nie chcąc kończyć. W opowieści Zofii Staneckiej fantastyka i tym samym wyobraźnia czytelnika wkraczają na zupełnie nowy poziom. Bohaterowie muszą mierzyć się z takimi stworami jak: olbrzymy, trolle i inne stworzenia, o których wcześniej nawet nie słyszeli. Mimo, że jest to książka magiczno-przygodowa znajdziecie tu także elementy grozy i mini horroru! Nie martwcie się jednak! Często strach ma wielkie oczy i kiedy spojrzycie z bliska okaże się, że zupełnie nie ma się czego obawiać. Muszę także przyznać, że absolutnie urzekają mnie postacie stworzone przez autorkę. Każdy spośród głównych bohaterów reprezentuje zupełnie inną osobowość, jednocześnie posiadając jedną cechę, która ich łączy – miłość do reszty.

 

 

Dorzućcie do tego lekko podenerwowaną bibliotekarkę, która uwielbienie do książek wyssała z mlekiem matki, a także pewnego mężczyznę, ogrywającego całkiem oryginalny czarny charakter. Daje to mieszankę wybuchową i kawał naprawdę nietuzinkowej i znakomitej opowieści! Całość doskonale dopełniają ilustracje Marianny Oklejak, która tajemnicę i magię doskonale potrafi oddać za pomocą znakomitych obrazów!

 

Polecam każdemu – zarówno młodemu czytelnikowi jak i temu nieco starszemu! Każdy w tej wspaniałej księdze znajdzie coś dla siebie.

 

Materiał promocyjny

Przeczytaj również

Polecamy

Warto zobaczyć