Ta książka jest niczym spełnienie marzeń z dzieciństwa, czyli sklep wypełniony misiami. Bo któż z nas nie kocha tych słodkich przytulanek, kto nie pamięta z własnego dzieciństwa Kubusia Puchatka czy Misia Uszatka? Chyba każdy miał też swojego ukochanego misia-przytulankę.
Jednak nasze (dorosłych) zachwyty nad fenomenem misiów i wspaniałe wspomnienia z dzieciństwa nie są jedyną podstawą do polecenia tej publikacji najmłodszym czytelnikom. „Misie, miśki, niedźwiadki” zostały stworzone przez siedem wspaniałych polskich ilustratorek. Każda z nich opracowała jedną rozkładówkę. Dzięki każde przewrócenie kartki przynosi odbiorcą coś nowego. Każda strona to również inne zadanie do wykonania lub też (można to ująć lepiej) inna zabawa.
Młodzi odbiorcy zaproszeni są wyszukiwania różnic między poszczególnymi misiowymi bohaterami czy wyszukiwanie poszczególnych misiów w misiowym miasteczku lub pokoju z zabawkami. Cenna jest również plansza pt. „Niedźwiedź to nie pluszowy miś”, która już małego czytelnika uczy, że przytulanka i prawdziwe leśne zwierzę, to zupełnie co innego.