Przyjaciel – jedno słowo, które zawiera w sobie tysiące znaczeń. To osoba, na którą zawsze możemy liczyć, jest w pobliżu gdy jej potrzebujemy i nigdy nas nie odtrąci.
Sytuacja jednak powinna być taka sama po obu stronach, bo aby mówić o przyjaźni my również musimy być niezawodni i pełni zrozumienia dla osoby, od której oczekujemy tak wiele. To niezwykle ważne – zwłaszcza teraz gdy długo pozostajemy odizolowani od naszej codzienności i innych. Czyż nie jest najwspanialszym uczuciem myśl o tym, że zawsze mamy do kogo zadzwonić, porozmawiać – zarówno o sprawach błahych jak i tych poważnych, i wiedzieć, że po drugiej stronie czeka na nas zrozumienie?
Jak jednak wyjaśnić najmłodszym z czym wiąże się magia więzi z drugą osobą? Mamy propozycje jak rozpocząć tę ważną konwersację – oczywiście od literatury!
Przedstawienie tej książki chciałabym jednak zacząć nieco inaczej niż zwykle – mianowicie od warstwy estetycznej. Mimo, że na jej kartach znajdziemy świetne opowiadanie, które kryje w sobie wiele znaczeń i przesłań, to zachwycić może nas już sama ilustracja. Z pewnością przysporzy ona najmłodszym tyle samo radości co niejedna książka obrazkowa lub picturebook. Wystarczy spojrzeć na niesamowite szczegóły. Przez wiele minut nasz wzrok może wychwytywać kolejne z nich, a i tak gdy sięgniemy po tę lekturę kolejny raz pewnie zauważymy coś co wcześniej nam umknęło. Obrazki zostały doskonale skomponowane, aby przez długi czas dostarczać nam rozrywki, a kto wie może także prowokować do tworzenia własnych historii?
Czyli jeden z tematów poruszanych w opowieści. Mimo, że w tym kontekście dziadek stara się zwrócić uwagę chłopca na to jak wiele razy olbrzym już im pomagał, to jednocześnie podrzuca mu kolejne wspomnienia wspólnie spędzonych chwil. Było ich tak wiele! Taka burza mózgów to doskonała propozycja – zwłaszcza obecnie, w okresie, w którym większość z nas czas spędza tylko w domu. Wyjazdy są ograniczone. Może pomyślmy o tym czy nasza babcia, dziadek lub ciocia nie czują się teraz samotni. Przecież nasz telefon, w którym kilka razy zapytamy ich: „a pamiętasz?”, może poprawić im nastrój, a wręcz wprowadzić w nostalgię! To tak niewiele, a ile może zdziałać!
Wracając jednak do samego olbrzyma. W swoich wspomnieniach dziadek często przywołuje to ile razy z wnuczkiem mogli liczyć na jego pomoc. Chłopiec jednak nie dowierza jego opowieściom i ciągle je kwestionuje tłumacząc, iż on niczego nie zauważył. To także piękna literacka metafora. Jak często nie chcemy zobaczyć zasług innych, gdyż tak po prostu nam wygodnie? Być może nasz obszar widzenia jest zbyt mały, aby pewnych ludzi udało się dostrzec? To świetny pretekst aby się nad tym zastanowić i wyjaśnić najmłodszym, że nawet najmniejsza praca i zasługi mają znaczenie dla ogólnego wyniku.
A jak to jest kiedy nagle zetkniemy się z tym co do tej pory było tylko opowieścią, swego rodzaju legendą? Wydaje nam się, że wiemy jakbyśmy się zachowali. Rzeczywistość może okazać się jednak zupełnie inna niż nasze oczekiwania i nowo poznana osoba lub nowa sytuacja może wydać nam się trudna – niedostępna, a przez to przerażająca. W takich momentach nasze reakcje mogą być całkowicie absurdalne. Historia zamknięta w tej książce pokazuje, że jest to całkowicie normalne i akceptowalne jeżeli gotowi jesteśmy się później nad tym zastanowić. Może nasze zachowanie zraniło innych? Wtedy należy im to wynagrodzić, wyjaśnić, a kto wie być może okaże się, że przed nami stoi nasz przyszły najlepszy przyjaciel.
Jaką książką jest Przyjazny olbrzym? Przede wszystkim to historia o zrozumieniu, tolerancji i relacjach międzyludzkich. Doskonale sprawdzi się dla najmłodszych jako opowieść o początkach przyjaźni, ale także świetnie ukaże jak ważne jest wsparcie drugiej osoby, niezależnie od sytuacji. To niezwykła rodzinna lektura – nie tylko na zbliżające się Święta. No i jak przystało w historii pełnej miłości – nie zabrakło tu także rezolutnego czworonoga ;).
Ogromnie polecam!