Podróż z Mazurskimi, powołanymi do życia przez Agnieszkę Stelmaszyk, to
ekscytująca przygoda. Z sympatyczną rodzinką ruszyliśmy europejskim szlakiem
po raz drugi, zachęceni pierwszą częścią jej wojaży („Bunia kontra fakir”).
Z lektury tomu opowiadającego o kolejnej wakacyjnej wyprawie Jędrka i
jego bliskich mały czytelnik może się na przykład dowidzieć, w jakich
okolicznościach powstał mur berliński czy też poznać historię Bramy
Brandenburskiej. Jeśli macie w domu miłośniczkę (albo miłośnika!) Krainy Lodu,
na pewno będzie zachwycona, kiedy dowie się, że złocona figura Wiktorii na
szczycie kolumny zwycięstwa zwana jest przez berlińczyków Złotą Elzą.
Akcja nabiera rozpędu w Parku Filmowym Babelsberg w Poczdamie, gdzie
bunia (babcia Henryka) staje w obronie nieznajomej kobiety i wdaje się w bójkę
z... kowbojem! Jednocześnie przez przypadek wchodzi w posiadanie tajemniczej
różowej parasolki w białe kropki. Po tym zadziwiającym kołowrocie zdarzeń
bunia staje się obiektem poszukiwań policji - i nie tylko! Tu i ówdzie podczas
podróży Mazurskich ni stąd, ni zowąd na ich szlaku pojawia się jakiś kowboj. A
co ma do tego wszystkiego tytułowa Prozerpina? Tego czytelnicy dowiedzą się w
ostatnim rozdziale. Przyznam, że rozwiązanie zagadki było dla naszej rodziny
sporym zaskoczeniem.
Lektura „Porwania Prozerpiny” to spora dawka wrażeń i jednoczenie
ciekawostek na temat miejsc odwiedzanych przez sympatyczną rodzinkę.
„Wyklejka” książki w pomysłowy sposób zagospodarowana została przez mapę z
trasą podróży, a na niej oznaczono: Berlin, Poczdam, Las Teutoburski,
Akwizgran, Rouen, Mount Saint Michel, Pointe du Raz, Nantes, Chenonceaux,
Paryż. Treść, podobnie jak w przypadku pierwszej części, wzbogacona została
zabawnymi ilustracjami Anny Oparkowskiej oraz zdjęciami – pamiątkami z
podróży samej autorki.
Aleksandra Struska-Musiał