Warszawa

Recenzja książki:

Barbarzyńcy w Krainie Fetoru

Barbarzyńcy w Krainie Fetoru

Juan Soto Ivars
od 7 do 14 lat
PATRONAT

Droga niekoniecznie usłana różami

Nie jest to książka łatwa,lekka i przyjemna i z całą pewnością nie jest to książka do poduszki. Akcja zaczyna się ciekawie, jest osadzona w naszych realiach, każda z postaci jest oryginalna, ma swój charakter, osobowość i problemy. Ale akcja przenosi się do Krainy Fetoru i tu poznajemy całą masę postaci jakże odbiegających od naszej rzeczywistości!

 

To kraina brudu, bałaganu, brzydkich zapachów i obrzydliwych zachowań. Tu słowa "jaki tu okropny bałagan! jak tu śmierdzi!" uznawane są za komplement, chodzenie w najbrudniejszych rzeczach, z tłustymi, skołtunionymi włosami i z "gilem zwisającym z nosa, dyndającym wesoło, wzbudzając respekt i podziw zgromadzonych" jest codziennością.

 

Jest żaba mająca zgagę, której cierpienia ("beknęła boleśnie, zwracając to, co przed chwilą połknęła") opisane są na zbyt wielu stronach książki...

Nagromadzenie takich opisów i zachowań niestety w pewnym momencie nieco nas zniechęciła do dalszej lektury :(

 

W natłoku brzydoty gubiła nam się idea, a przecież główni bohaterzy to przyjaciele. Dwóch z nich za wszelką cenę chce zebrać rozproszoną po całej krainie grupę i wrócić z nimi do domu, mimo że część z nich chce w niej pozostać gdyż tu znaleźli uznanie lub możliwość realizowania marzeń. Kraina Fetoru bardzo zmieniła dzieci, przez co ich przyjaźń była mocno zagrożona, ale przetrwała i pozwoliła im się wydostać. Pobyt tam pozwolił dzieciom zrozumieć, że nie należy sądzić ludzi po wyglądzie, przyjaciół akceptować takimi jacy są, a żeby zrealizować swoje marzenia trzeba ciężko pracować, bo nie strój naukowca nim go czyni.

 

Książka zmusza do myślenia, do wyciągania wniosków. Dzieci bardzo wyraźnie mówią czego się nauczyły i to jest bardzo ważne, szkoda tylko, że żeby to przeczytać trzeba również przeczytać wiele opisów puszczania bąków, beknięć, opisów wyglądu i zachowań. Mimo to sądzimy, że książka znajdzie swoich zwolenników.

 

Dorota i Igor

 

Przeczytaj również

Polecamy

Warto zobaczyć