Warszawa

Recenzja książki:

Laboratorium Slime

Laboratorium Slime

Magdalena Buchla
Agnieszka Pełka
...
od 10 do 14 lat
PATRONAT

Cierpliwość to klucz do świata idealnych glutków

Na podróże małe i duże polecamy dziś lekturę lekką i przyjemną. Kiedy deszcz za oknem nie ma końca – proponuję sięgnąć po „Laboratorium Slime”. Zacznijmy od wyjaśnienia czym jest „slime”. Dziś każdy rodzic zna to magiczne słowo, słowo-klucz do dziecięcego szczęścia. To gęsty, lepki, rozciągliwy glutek, który może przybierać różne formy. Można w nim coś zatopić - figurkę zwierzaka/szkielet dinozaura/świecącą diodę. Może zmieniać kolor, konsystencję, mienić się brokatem. Ile pomysłów – tyle slimów, chciałoby się rzec. Nie sztuką jednak jest go kupić, sztuką jest go zrobić. Do tematu trzeba podejść naukowo, stąd słowo „laboratorium” w tytule książki. Od zawsze wiadomo, że mieszanie składników, dolewanie, dosypywanie i tworzenie dziwacznych mikstur to wymarzone zajęcie każdego dziecka.

 

W przypadku tej lektury mamy więc dwie składowe szczęścia naszych maluchów : mieszanie dziwacznych składników oraz glutkowatą substancję uzyskaną w efekcie naszych działań. Sukces wśród pociech - murowany. Droga do stworzenia własnego slime’a nie jest łatwa, poziom trudności rośnie w miarę czytania. Ale przecież tym właśnie jest nauka - sztuką odkrywania, poszukiwania właściwej receptury, popełniania błędów również. Kartkując kolejne strony zgłębiamy tę wiedzę tajemną i wciąż chcemy wiedzieć i tworzyć więcej.

 

Jedynym minusem jest koszt wyprodukowania rzeczonej substancji. Ani pakiet startowy sugerowany w książce (wybrana strona internetowa) ani zakup składników na własną rękę do najtańszych nie należą. Niemniej – zaryzykować warto. Pozwólmy dzieciom poeksperymentować. Kto wie może dziś Maria Curie-Skłodowska doskonaliłaby w swoim laboratorium recepturę na idealny slime… Kto wie może nasze pociechy pójdą w jej ślady… Pozwólmy im odkrywać świat na własną rękę. Niech żyje nauka, w każdym jej wymiarze!

 

Dominika Florek

 

 

Przeczytaj również

Polecamy

Warto zobaczyć