„Detektyw Pingwin i zagadka zaginionego skarbu” Alex T.Smith to niebywale zabawna historia przyjaźni dwóch nietypowych bohaterów – tytułowego detektywa Pingwina i jego asystenta pająka Colina.
Nasi przyjaciele pierwsze detektywistyczne zadanie otrzymują od Pani Budyki Gnatek właścicielki Muzeum Obiektów Extraordynaryjnych, która zleca Panu Pingwinowi odnalezienie skarbu ukrytego na terenie muzeum przez prapradziadka Pani Gnatek.
Przyjaciele podejmują się zadania z wielkim zapałem. Oczywiście nie przewidują żadnych kłopotów… jednakże zadanie nie jest takie proste jakim się wydawało. Oprócz przeszkód czysto technicznych związanych z tajemnicami w podziemiach zamku, nasi bohaterowie będą musieli stawić czoło dwóm zbiegłym z więzienia przestępcom Branisławowi i Rorjanowi, którzy próbują ukraść skarb ukryty w zamku. Jednak największym problemem Pana Pingwina jest to, że jest bardzo głodny, a nie ma czasu, żeby zjeść kanapkę (która i tak w końcu zostaje wykorzystana do innych celów). Po rozlicznych, mrożących krew w żyłach przygodach, naszym bohaterom udaje się odnaleźć skarb, ale… zaczynają się kolejne kłopoty. Wtedy z odsieczą przybywa Pani Edyta Krzaczek i jej przyjaciel ptak Gordon.
Cała historia toczy się bardzo szybko. Książka jest napisana prostym językiem. Wydarzenia opisane są bardzo ciekawie, bez zbędnych dodatków. Lektura na jeden wieczór.
Agnieszka Skolimowska