Książka bardzo mi się podoba. Opowiada o przygodach Przemka i jego przyjaciół, Toli, Miśki, Muffina, Bazyla i Rodzynka. Wszyscy są uczniami piątej klasy tak jak ja. Razem założyli „Klub poszukiwaczy przygód”. Mają mnóstwo niesamowitych i nieprawdopodobnych przygód. Pomagają policji, bawią się w detektywów a nawet wyreżyserowali prawdziwy film.
Książka pokazała mi jak wiele znaczą fajni przyjaciele, na których zawsze można liczyć. Ich przygody są ciekawe a akcja zachęca do czytania książki do samego końca.
Chciałabym taki klub założyć w naszej klasie Vb tylko nie wiem, czy nasi Rodzice i Pani Dyrektor wytrzymaliby to nerwowo.
Wisia z piątej klasy
Z ciekawością,ale i obawami sięgnęłam po książkę Agnieszki Stelmaszczyk „Klub poszukiwaczy przygód. As piątych klas.” Książka była przeznaczona dla mojej córki, która tak jak bohaterowie jest uczennicą piątej klasy.
Dlaczego z ciekawością? Bo byłam ciekawa jaka może być w dzisiejszych czasach książka dedykowana dziesięciolatkom.
Dlaczego z obawami? Bo sama ją wybrałam i wręczyłam córce, ale już po kilku stronach okazało się, że obawy nie były potrzebne. Przybiegła do mnie
z wypiekami na twarzy i powiedziała „Wiesz, bardzo mi się ta książka podoba”. Przyznam, że w trakcie czytania trudno ją było oderwać od lektury.
Niesamowite przygody szóstki przyjaciół, którzy nawzajem się wspierają to coś, o czym dzieci w tym wieku marzą. Ale nie tylko przygody i akcja są najważniejsze. Książka uczy także, jak ważna jest przyjaźń i przyjaciele, że należy się wspierać, pomagać innym, być uczciwym, odważnym i mówić prawdę. Myślę, że to świetna lektura dla dzieci w tym wieku, zachęcamy obie do przeczytania i sięgamy po inne tomy.
Mama Wisi z piątej klasy
