Kto zna przygody Zosi, ten z pewnością sięgnie po nową książkę z tej serii. A kto jeszcze nie poznał tytułowej bohaterki, temu gorąco polecam tę literacką znajomość.
Zosia chodzi już do 6 klasy. Ma grono sprawdzonych przyjaciół, z którymi kontaktuje się na forum klasowym. W szkole, jak to w szkole – zmiany, i to nie tylko te w zestawie ciała pedagogicznego. I tak ostry atak wyrostka [przedrostka – według Mani] robaczkowego wykluczył, chociaż na jakiś czas, nielubianą panią WONSZ. Pani KLOMBIK zaś, jak na matematyczkę przystało, nadal bezowocnie próbuje zakrzewić pasję do figur geometrycznych u swoich nieugiętych uczniów. Niestety nie skutkuje nawet plastyczna argumentacja, iż taka wiedza pozwoli im założyć kwietnik. A do tego zmiany ze względu na reformę edukacji. Cóż, pozostaje tylko dotlenianie mózgu na lekcji, interpretowane przez nauczycieli jako urągające ich pozycji ziewanie. Nic więc dziwnego, iż przymusowy pobyt w domu może mieć swoje plusy. Przymusowy, gdyż jak to bywa na Kociej, nawet zwykły remont powierzchni płaskiej ogrodu zakończyć się tu może odcięciem rodziny od cywilizacji. Nie ma jednak tego złego, co by na dobre nie wyszło. OCZEWIŚCIE, jak mawia Mania, dziewczynki ratują ogrodowe kwiaty mamy i do tego dobrze się bawią.
Jak się zakończył ten OSUW WIELKI I działanie SZAMBONISZCZYCIELI? Dlaczego pracownicy zażyczyli sobie rozpuszczalnik zamiast kawy z ekspresu? Co z tym wszystkim wspólnego ma Smok Wawelski? I kto będzie do niego PENDOLINOWAĆ? Aż wreszcie u kogo terroryści będę siedzieć w wannie? O tym wszystkim dowiecie się z nowej powieści Agnieszki Tyszki! Gorąco polecam! Nadmienię tylko, że tak jak każda z książeczek tej serii, także i ta jest wzbogacona o wspaniałe rysunki Agaty Raczyńskiej. Ilustracje są tu równie zabawne, jak sam tekst. Tak więc zabawa gwarantowana! Miłej lektury! Mama Hani i Zosi
Anna Kowalska
