Jest to pierwsza książka o Amelii Bedelio, którą miałam okazję przeczytać. Tytułowa Amelia Bedelia to trochę zakręcona pomoc domowa. Pracuje ona u Państwa Rogers i pomaga Pani Rogers w prowadzeniu domu. Tym razem Pani Rogers oczekuje odwiedzin ciotki Myry i prosi Amelię Bedelio o pomoc w przygotowaniach.
Amelia Bedelia to dość specyficzna osoba i mimo najszczerszych chęci pomocy nie wszystko jej wychodzi tak jakby oczekiwała Pani Rogers. Dochodzi do wielu nieporozumień dotyczących przygotowań, gdyż Amelia Bedelia delikatnie mówiąc ma własny tok rozumowania. Ugotowanie dla niej warzyw na parze to pogrupowanie ich w pary i gotowanie w tych parach. Usunięcie kropek z sukienki oznacza wycięcie ich nożyczkami tak, że sukienka robi się dziurawa. Podzielenie pościeli to podarcie prześcieradeł. W czasie przygotowań dochodzi do wielu takich absurdów. Okazuje się, że jedyne co się udało Amelii Bedelii to szarlotka, którą upiekła z własnej inicjatywy na powitanie ciotki Myry.
Sposób pojmowania rzeczy przez Amelię Bedelia śmieszy i zaskakuje czytelnika, dzięki czemu fabuła jest wciągająca. Czytając zastanawiamy się, co też wymyśli nasza bohaterka. Polecam na poprawę humoru dla dzieci i dorosłych.
Anna Tomaszewska