"Amelia Bedelia i przyjęcie niespodzianka" to jedna z części serii o niezwykłej gosposi, która wbrew swoim staraniom doprowadza domy do ruiny, a swoich pracodawców do rozpaczy... przez co jest tak zabawna, a lektura jej przygód stanowi niebywałą rozrywkę. I tu przypomnieć należy słowa samej autorki – Peggy Parish, że chęć czytania, która jest naturalna u dzieci, bywa u nich zabijana przez zmuszanie ich do lektury książek, które ich nie interesują, a wręcz nudzą. Książce, zdaniem pisarki, powinna towarzyszyć zabawa, śmiech, poczucie swobody i odczucie satysfakcji. Stąd pomysł serii o nieporadnej pokojówce. Niezdarnej, ale zabawnej do łez!
Powróćmy więc do tytułowej bohaterki. Amelia jest niezwykle pracowitą i pomocną służącą, niestety odbiera ona świat niezwykle dosłownie. Przy niej prosta prośba o obłożenie lodami surowych śledzi, zajęcie się ogrodem, aby zaproszeni goście mogli podziwiać efekty jej pracy, „przelecenie” obrusa żelazkiem, obcięcie kwiatów do wazonu... zostaje wykonane w tak niecodzienny sposób, iż szeroko wykracza poza nasze, zwyczajne doświadczenie. Podobnie też i kluczowe dla utworu wydarzenie - zorganizowanie przyjęcia, aby oblać zaręczyny panny Almy – zostaje opisane w tak zabawny i niestandardowy sposób, iż z pewnością rozśmieszy najbardziej poważnego czytelnika.
W książce tej jest i humor słowny (gra znaczeń, skojarzenia), jak i sytuacyjny, czy postaci. Zdania są proste, z pewnością ułatwią naukę czytanie, niewprawnym jeszcze czytelnikom. Ilustracje są tu adekwatne do treści, ukazują najczęściej zabawne potknięcia sytuacyjne samej Amelii. Książka ma twardą okładkę, miły w dotyku papier, jest bardzo starannie wydana.
Anna Kowalska