„Laboratorium w szufladzie – Biologia” Stanisława Łoboziaka to rewelacyjna książka dla początkującego naukowca, który wcale nie potrzebuje drogiego sprzętu i ogromnej przestrzeni laboratoryjnej. Wiele niezbędnych pomocy do przeprowadzenia doświadczeń znajdzie w swojej kuchni. To inspiracja do tworzenia laboratorium biologicznego w domu.
W publikacji zadbano o poziom merytoryczny i przejrzystość tekstu, co nie dziwi, ponieważ autorami cyklu są doświadczeni badacze, popularyzatorzy nauki w Centrum Nauki Kopernik w Warszawie. Każdy rozdział opisuje inne doświadczenie.
Zawiera: tytuł doświadczenia, opis sprzętu, który można wykorzystać, niezbędne materiały, opis procedur, obserwacje, wnioski oraz ciekawostki poszerzające temat w części zatytułowanej „Czy wiesz, że…”
Z publikacji przykładowo dowiemy się, jak pod mikroskopem można zobaczyć DNA, jak możemy zaobserwować gołym okiem proces fotosyntezy i jak powstaje tlen, a jak pochłaniany jest dwutlenek węgla. Poznamy zagadnienie fotolizy i związane z nią doświadczenia.
Autorzy odpowiadają na pytania: po co trzymać w domu rosiczkę, jak wyhodować boczniaka na papierze toaletowym, co to są bioluminescencyjne grzyby.
Ostatni z rozdziałów nosi nazwę „Laboratoryjna książka kucharska”, która jest przepisem na wykonanie większości roztworów wykorzystywanych w doświadczeniach. Dla ułatwienia trudność doświadczeń oznaczona jest kolorami.
Polecam publikację dla młodzieży, ale również dla nauczycieli na niebanalne zajęcia pozalekcyjne.
Inne publikacje z cyklu „Laboratorium w szufladzie”: Matematyka, Chemia, Fizyka, Modelarstwo i robotyka, Elektrotechnika, elektronika, miernictwo.
Anna Żaczek