Warszawa

Recenzja książki:

Figle w fokarium

Figle w fokarium

Marcin Sendecki
Ewa Poklewska-Koziełło (Ilustr.)
od 4 do 5 lat
PATRONAT

Figle w fokarium

Dzisiaj przedstawię Wam kolejną książkę z serii „Czytam sobie”, która z założenia przeznaczona jest dla dzieci, uczących się czytać. Krótka opowieść, z pięknymi ilustracjami i dużymi literami ma ułatwić zapoznawanie się z literaturą. Jest to bardzo przydatna książeczka dla rodziców kilkulatków, którzy wprowadzają dziecko w naukę samodzielnego czytania. Jednak jak się okazuję bajka ta może zainteresować i młodsze dzieci...

 

Kiedy wspólnie czytałam tę opowieść z moim 6-latkiem, mój młodszy syn przysłuchiwał się temu i z ciekawością zaglądał do czytanki. Foczki od razu mu się spodobały i później kilkakrotnie podsuwał mi tę książeczkę, żebym mu czytała. Od tamtej pory nie ma w ogóle mowy o tym, żeby nasz wieczorny rytuał czytania obył się bez „Figli w fokarium”. Adaś po prostu pokochał foczki Bubasa i Undę tak bardzo, że każdego dnia muszą mu towarzyszyć. I co najdziwniejsze i najbardziej urocze to to, że on za każdym razem przegląda tę bajkę z wielkim zaangażowaniem i na swój sposób opowiada, co widzi na ilustracjach. Lubi także Zuzię i Wiktora, którzy są bohaterami tej opowieści i którzy odwiedzają fokarium na Helu. Nie wiem ile jeszcze potrwa szał na te sympatyczne zwierzątka, ale bardzo cieszy mnie fakt, że mój syn ma już swoje ulubione pozycje literackie :-) Jak widać każda książka może znaleźć swojego odbiorcę, nieważne w jakim jest wieku :-)

 

Na koniec dodam tylko, że to nie wszystkie zalety tej niepozornej bajki. Na końcu dzieci znajdą także bardzo ładne naklejki, które mogą wykorzystać do zabawy. Myślę, że fenomenem tej książki są bardzo fajne ilustracje i ciekawa opowieść o helskich foczkach.

 

Mama Ania

http://nasz-zaczytany-swiat.blogspot.com

 

Ania Gawrońska

 

Przeczytaj również

Polecamy

Warto zobaczyć