Z modą jest tak, że niekiedy trudno jej się oprzeć. A jeśli jeszcze dotyczy czegoś dla dzieci, to już w ogóle. Szaleństwo "Krainy Lodu" trwa już od jakiegoś czasu. Już dawno wyszło z sali kinowej i rozszerzyło się na ubrania, zabawki, pomoce szkolne i praktycznie wszystko, co związane z dziećmi. Każda kilkulatka chce mieć coś z Elzą i Anną, choćby jakiś drobiazg.
Moja córka jako 3,5-latka na szczęście jeszcze w tym szaleństwie nie uczestniczy, ale miała okazję zobaczyć film i muszę przyznać, ze jej się spodobał. Nie opanowała jej natomiast "elzomania" i na szczęście nie musiałam wykupić przyczepy licencjonowanych ubrań z jej wizerunkiem.
Córka bardzo lubi książki i co wieczór czytamy ich wspólnie przynajmniej kilka. Kiedy więc usłyszałam, że powstałą książkowa wersja "Krainy Lodu" postanowiłam po nią sięgnąć. I muszę przyznać, że był to dobry wybór.
Córka może czytać o przygodach Elsy i Anny kiedy tylko chce i nie musi się ograniczać jedynie do nich w wersji filmowej.
Książeczka jest niewielka, ale ładnie wydana i bogato zilustrowana. Dodatkowo zawiera płytę z dialogami i efektami dźwiękowymi z filmu..
Ania - \"Maluszkowe Inspiracje\"