Jest mała i przeważnie naburmuszona. „ Rozrabia, narusza ciszę, uprawia włóczęgostwo, demoralizuje młodzież i przeklina”. Przybywa do Groźnego Gąszczu w czymś do złudzenia przypominającym czajnik. Nie ma zamiaru przywitać się z resztą mieszkańców. Przeciwnie. Na dzień dobry używa jeża w charakterze szczotki do włosów i to zupełnie bez pytania. W dodatku ta jej niechlubna historia rodzinna. Wypędzona przez prababcię z powodu rozbitej filiżanki - strasznowiłka.
Sympatyczna opowieść o cudacznej wróżce, sile charakteru i wartości przyjaźni . Swoiste studium psychologiczne bohaterów. Magiczna historia o humorystycznym zabarwieniu i dającej do myślenia treści. Wszystkie te określenia oddają niewątpliwie charakter publikacji. Najważniejsze jednak, że utwór pozwala cieszyć się obcowaniem ze słowem pisanym. Nie narzuca jedynie słusznego modelu postępowania, nie stara się wtłaczać do młodych głów ogólnie przyjętych norm i zasad. Pozwala czerpać z siebie tyle, ile czytelnik chce wziąć. Wpisuje się zatem w konwencję współczesnej literatury dziecięcej.
Jestem zachwycona, dopracowaną w każdym szczególe, szatą graficzną książki. Przyjemnie trzymać w ręku to małe dzieło sztuki. Podziwiać bardzo charakterystyczne i niepokojące ilustracje Caroline Thaw. Cieszyć oko piękną, adekwatną czcionką zastosowaną w tytułach rozdziałów oraz numeracji stron. Czuć zapach świeżego druku. Wspaniale!