Warszawa

Recenzja książki:

Franek Einstein i pas ewolucyjny

Franek Einstein i pas ewolucyjny

Jon Scieszka
od 9 lat
PATRONAT

Jon Scieszka, Franek Einstein i pas ewolucyjny

Książka Jona Scieszki zatytułowana Franek Einstein i pas ewolucyjny to próba opowiedzenia zabawnej historii z elementem dydaktycznym w tle.


I tak, Franek Einstein dziecięcy naukowiec i wynalazca, Klik i Klak - dwa autokonstrukty o sztucznej inteligencji (lub prawie inteligencji, jak podaje narrator) tworzą niezwykły pas transmisyjny. Wynalazek ten umożliwia przemianę w inną formę życia. Jest to niezwykłe odkrycie, dzięki któremu Franek może poznać, jak czuje się w swojej skórze zarówno małe, jak i duże zwierzę, i to żyjące obecnie, jak i to z dawnych czasów (chociażby przerażający dinozaur). Pas jest atrakcyjny także i dla innych pretendujących do miana naukowców postaci – Tobiasza Edisona i jego przyjaciela Szympansa. W czyje ręce wpadnie pas, kto nie zawaha się go użyć, w jaki sposób zostanie wykorzystany? O tym wszystkim można się przekonać, czytając książkę.

 

Bohaterowie są zwariowani, nie zawsze zachowują się tak jak pewnie chcieliby ich rodzice, używają często potocznego języka … mają szalone, a przy tym nierealne (ale mocno oddziałujące na wyobraźnię dziecka) przygody.


Słowu pisanemu towarzyszą zabawne rysunki wykonane przez Briana Biggsa. Są tu bowiem diagramy, wykresy, schematy (które mają pewnie troszkę uwiarygodnić opisane w książce szczegóły techniczne). Przedstawiono także w formie ciekawostki fragmenty języka migowego, wyjaśniono podstawowe założenia teorii ewolucji Darwina, rozrysowano budowę kwiatu, czy też „zasadę działania” układu pokarmowego sowy... Tekstu nie jest dużo, ten zapisany został większą czcionką. Jest przejrzysty i łatwy w odbiorze. Rysunki zaś stanowią odpoczynek dla niewprawnego do dłuższej lektury oka młodego czytelnika. Jeśli komuś spodobał się Dziennik Cwaniaczka z pewnością może sięgnąć i po tę pozycję.


Mama Hani i Zosi

 

Anna Kowalska

 

Przeczytaj również

Polecamy

Warto zobaczyć