Nigdy nie lubiłam poradników i sięgam po nie niezwykle rzadko. Przyczyna tej mojej niechęci jest prosta, nie wierzę w gotowe recepty na właściwe postępowanie z dzieckiem. Wiem, że każde dziecko jest inne i potrzebuje indywidualnego podejścia. Wyliczanie punkt po punkcie kroków mających służyć wprowadzaniu nowych nawyków czy korygowaniu błędów zupełnie mnie nie przekonuje, dlatego zawsze gdy sięgam po jakikolwiek poradnik, robię to z rezerwą i dystansem.
Niedawno miałam okazję przeczytać książkę Sen dziecka T. Brazeltona i J. Sparrow. Jako mama 2 córek mam w tym zakresie już pewne doświadczenie i postanowiłam uzupełnić je o fachową wiedzę. Książka jest bardzo przejrzyście napisana. Najistotniejsze kwestie zgrupowano w ramkach i punktach, dzięki czemu po lekturze poszczególnych rozdziałów szybko będziemy mogli przypomnieć sobie, o czym opowiadały.
Najciekawszą dla mnie częścią tej książki jest wyjaśnienie czym jest sen, jak wygląda jego cykl i jak zmienia się u dzieci w różnym wieku. To bardzo istotne informacje, które odpowiedzą rodzicom na wiele pytań dotyczących snu ich pociech.
Sporo miejsca poświęcono różnym zaburzeniom snu, takim jak nocne moczenie, lunatykowanie czy koszmary, co również uważam za bardzo ciekawe.
Natomiast część poświęconą temu, jak usypiać dziecko przeczytałam tylko pobieżnie. W tej kwestii ufam swojej intuicji, a to, że postępujemy właściwie (choć wcale nie według poradnikowych punktów) widzę nocą, gdy moja 3-latka i 7-miesięczny maluszek smacznie i spokojnie śpią.
Polecam jako ciekawą i przystępnie napisaną pozycję pozwalającą zrozumieć, jak przebiega proces snu u dzieci w różnym wieku i jak go wspomagać.
Anna Marcula