Trzy to liczba magiczna. Jeżeli dobierze się trzech chłopców, każdy z innym usposobieniem, pomysłami i humorem, zabawa może być niezła. Często książki dla dzieci są jakby trochę "niedzisiejsze" - opowiadają o czasach, których nie pamięta nawet dziadek, w związku z czym dzieciom trudno się identyfikować z bohaterem. Finnowi nieujarzmionemu tego zarzutu nie można postawić. Opowiada o czasach jak najbardziej dzisiejszych i reakcjach, których możemy się spodziewać nawet po własnym dziecku.
Akcja książki koncentruje się na czynach chłopców, którzy w końcu mogą spełnić wszystkie swoje "małe" codzienne marzenia i plany, bo zostali sami w domu i to na dłużej. Co jest takim marzeniem i jak kończy się jego spełnienie - można o tym poczytać. I zapewniam wszystkich, że po lekturze nie zostawią swoich potomków pod opieką sąsiadów nigdy na dłużej niż dzień, gdyż nie wszystkie marzenia należy spełniać!
Mama MałGOCHA