Wszyscy wielbiciele przygód Basi sięgną bez zastanowienia po książeczkę Basia i kask - wydaną w ramach serii „Czytam sobie”. Kto jednak nie zna bohaterki stworzonej przez Zofię Stanecką (tekst) i Mariannę Oklejak (ilustracje) niech przeczyta poniższą recenzję :)
Tytułowa postać książeczki podbija serca małych czytelników, gdyż opowiada o świecie, pomysłach i pragnieniach, z którymi dzieciaki utożsamiają się. W książeczce do samodzielnego czytania, Basia widzi na głowie kolegi prawdziwy kask rowerowy i postanawia też mieć taki kask. I tu następuje fascynująca opowieść, zamknięta w prostych zdaniach o tym, jak to pomysłowa dziewczynka wkłada sobie na głowę różne przedmioty imitujące kask. Cała przygoda rozpoczyna się zwyczajnie, od założenia kartonu na głowę.
Akcja rozgrywa się i w bardziej zaskakujących okolicznościach - np. gdy Basia zakłada wiadro na głowę i za chwilę okazuje się, że ma kolorowe włosy, bo to było wiadro po farbie. Mama wtedy jest zdenerwowana… W tej opowieści, oprócz niewątpliwie prostych zdań, które początkujący czytelnik potrafi przeczytać, znajduje się i wymowny przekaz. Dziecko próbuje i doświadcza, a dorosły współuczestniczy w tych doświadczeniach, czasami pokazuje rozwiązania, czasami pozwala na samodzielne eksperymentowanie, ale w pewnych granicach. Bardzo wartościowa pozycja. Mały czytelnik, nie tylko doskonali umiejętność czytania, ale i zanurza się w świecie wartości.
Mama MałGosia
