Takie historie mogły zdarzyć się naprawdę. I pewnie się zdarzyły, chociaż może nie zawsze ich uczestnicy wiedzieli jak sobie poradzić. W ich konsekwencji mogli stać się bezradni, pokrzywdzeni, upokorzeni. Książka ta, w sposób zrozumiały dla najmłodszych, pokazuje kiedy granice i prawa są przez innych przekraczane.
Prawa zebrane w Konwencji Praw Dziecka same w sobie mogłyby brzmieć niezrozumiale, zwłaszcza dla dzieci (choć przed każdym z 16 rozdziałów są owe artykuły Konwencji o Prawach Dziecka przytoczone, a także w sposób przejrzysty i zrozumiały zilustrowane). Ale już opowiastka o chłopcach, którzy czytają na obozie SMSy i wyśmiewają się z kolegi trafi do małych czytelników niewątpliwie. Jest też o złym dotyku – w sposób delikatny i wyważony, ale zdecydowany. O prawie do poznania swoich biologicznych rodziców w sytuacji adopcji. O dzieciach wykorzystywanych do pracy, o przemocy. Wiadomo co jest złe, a co dobre. Po lekturze tej książki wiadomo też jak uzyskać pomoc: to znaczy, że zawsze warto mówić otwarcie, powierzyć sprawę komuś zaufanemu, że dorosły – rodzic, wychowawca, znany sąsiad może stać się sojusznikiem, że jeśli będzie trzeba – zawiadomi właściwe służby niosące pomoc.
16 opowieści napisanych jako odrębne historie, z odrębnymi bohaterami łączy jedno – przekonanie, że prawa dziecka muszą być bezwzględnie przestrzegane. To ważne, by wiedzieć i rozumieć. To ważne, by przestrzegać prawa innych, ale też nie zgadzać się na łamanie własnych. Książka, którą warto wykorzystywać w szkołach, ale też w domach, nawet przy okazji wieczornego czytania. Pomoże w sposób naturalny pogłębić świadomość dzieci i ochronić je, być może, przed potencjalnymi zagrożeniami.
Mama Anna
Anna Kossowska-Lubowicka