Warszawa

Recenzja książki:

Elf i pierwsza Gwiazdka

Elf i pierwsza Gwiazdka

Marcin Pałasz
Olga Reszelska (Ilustr.)
od 8 do 12 lat
PATRONAT

Świat oczami pieska

Dawno tak dobrze nie bawiliśmy się przy czytaniu. Czego jak czego, ale dobrego humoru to autorowi nie brakuje. Książka wręcz kipi od niesamowitych, humorystycznych przygód, a czytelnik zrywa boki i nie może doczekać się tego, co czeka nań na następnej stronie.


W pierwszej chwili tytuł lekko nas zmylił. Myśleliśmy, że lektura opowiadać będzie o jakimś elfie, pomocniku św. Mikołaja i pierwszej gwiazdce, której zwykle wypatruje się w ten – jeden jedyny w roku – magiczny dzień. Ale nie; Elf to przekochany psiak i właśnie przeżywać będzie swoje pierwsze święta bożonarodzeniowe. A że w międzyczasie wydarzy się tyyyyyyle dobrych i niekoniecznie dobrych spraw: a to pełzający po kuchni zakwas, a to wybuchające śledzie czy (o zgrozo!) szambo, a to ucieczka z domu, pewna intryga czy spotkanie z bezwzględnym kłusownikiem i wiele, wiele innych… No tak, nie ma to jak niezapomniane, rodzinne święta!


Ja i moje pociechy wręcz rozkochaliśmy się w lekkim, dowcipnym, pełnym ciepła stylu pisarskim Marcina Pałasza. Z pewnością sięgniemy po kolejne pozycje z przygodami Elfa, a kilka ich jest. Nie wiem, jak wcześniej mogliśmy ich nie zauważyć na rynku wydawniczym?! Są przezabawne, przekomiczne, przebojowe – i tego nam w życiu potrzeba, więcej powodów do uśmiechu!


Dziękujemy za tę książkę. A zwłaszcza za psią narrację – bo jest fenomenalna i genialna! Panie Marcinie, szacunek! Czy wierzy Pan w reinkarnację? To jest zbyt dobre, by mogło być zmyślone! (śmiech)

 

Mama Anna

 

 

Przeczytaj również

Polecamy

Warto zobaczyć