Metryka to takie dziwne słowo, które brzmi jak arytmetyka. Książka jest dziwna.
Opowiada o historii od prehistorii do czasów nowożytnych. Mówi, jak to było, zanim wymyślono nocnik, no i jak on się zmieniał: był słupkiem, dzbankiem aż do komputerowego klozetu, który jest ostatnim wynalazkiem, a który dba o nasze zdrowie.
Opowiada też o wynalazcach i konstruktorach. Mnie najbardziej spodobała się sławojka, którą wymyślił generał Składkowski. Widziałem taką pod basztą zamkową w Czchowie.
Cieszę się, że dzisiaj papier toaletowy jest miękki i nie ma drzazg! No i teraz wiem co oznacza skrót WC! A wy wiecie?
Bartek, lat 10