Każdy, kto sięgnie po tę książkę, rozpocznie wspaniałą przygodę: znajdzie się w dziwnym świecie dwóch cywilizacji Goryli z Dżungolii i Robotów z Bananacji. „Pewnego dnia władcy obu cywilizacji się spotykają… 10000 wolt trafia sierściucha prosto w nos” i od tego zaczyna się cała przygoda... A jak się zakończy?
To nie jest zwykła książka, ale prawdziwy Miszmasz – czytelnik staje się współtwórcą tekstów i ilustracji (na okładce jest specjalnie wykropkowane miejsce na wpisanie imienia i nazwiska współautora). Krótkie teksty i niedokończone ilustracje wciągają „pisarza” – skłaniają do wymyślenia: jak to mogłoby wyglądać, jaki dźwięk wydać (jak to zapisać?).
Uważam, że jest to fajna propozycja dla mniejszych – mało tekstu, a dużo kolorowania (pracy nad ciekawymi ilustracjami) – i większych czytelników. Mogą skupić się na wykonaniu drobnych szczegółów, dopisaniu czegoś czy wymyśleniu.
Justyna Świetlik-Bałon