Warszawa

Recenzja książki:

Lamelia Szczęśliwa i chrapka na babkę

Lamelia Szczęśliwa i chrapka na babkę

Joanna Krzyżanek
Zenon Wiewiurka (Ilustr.)
od 5 do 10 lat
PATRONAT

Chęć na marchewkową babkę

Każdy ma czasem na coś ochotę. Ta książka chyba dokładnie jest przeznaczona dla mnie, bo to właśnie za mną bardzo często chodzą jakieś smaki. Szczególnie wtedy, gdy nie mogę ich zaspokoić, np. w nocy. Lamelia miała więcej szczęścia, ponieważ w jej wypadku poratowała ją babcia. Dziewczynka spędzała czas w ogrodzie, kiedy nagle naszła ją chęć na marchewkową babkę. Jej chrapka rosła i rosła, aż była już ogromna i prawie zagrażała jej bezpieczeństwu. Lamelii nie umiała pomóc mama, ani nawet tata. Nie znali chyba przepisu na to ciasto. Okazało się, że sami też bardzo chcieli zjeść kawałek tego placuszka. Cała trójka akurat w jeden dzień marzyła o tym samym. Niezawodna w swych wypiekach babcia z pomocą wnuczki upiekła marchewkową pychotę. W ten oto sposób można jedynie pozbyć się chrapki. Zupełnie się z tym zgadzam, jedyną możliwością jest zaspokoić tę potrzebę.

 

Lamelia Szczęśliwa i chrapka na babkę to książka bardzo humorystyczna, z dużą dawką porównań. Jest to pozycja z kręgu tych łatwych i przyjemnych. Format większy niż przeciętny, sztywna okładka. Wiele ilustracji, nieco mniej tekstu niż zwykle. Rysunki komiczne, niekoniecznie piękne, lecz dokładne. Na koniec pytanie, które może zaczynać rozmowę: A Wy też macie czasami na coś chrapkę? Ja nie mogłem z nikim porozmawiać, bo brzdące nie umieją jeszcze nazwać takich odczuć. Sam jednak byłbym świetnym kompanem do rozmów. 

 

Tata Paweł

 

Przeczytaj również

Polecamy

Warto zobaczyć