Warszawa

Recenzja książki:

Japońskie baśnie i opowieści

Japońskie baśnie i opowieści

Wioletta Laskowska-Smoczyńska
Katarzyna Nowak
od 6 do 12 lat
PATRONAT

Rozkochać się w orientalnym kraju

Jak najlepiej poznać specyfikę danego kraju? Oczywiście wybierając się w podróż doń. Kiedy jest to jednak niemożliwe - warto pokusić się o inne formy poznawcze. Książka Japońskie baśnie i opowieści. Część 1 - Doroczne święta i uroczystości jest wspaniałym wstępem do zapoznania się i rozkochania w orientalnym, japońskim klimacie. Do tego - jest to jedynie preludium, albowiem każdy kolejny tomik będzie miał inną tematykę i coraz mocniej wciągał nas będzie w wir japonistyki.


Uwagę przykuwa już okładka - wyrazista, czerwona, w nietypowym formacie. Kiedy zajrzymy do środka - przywita nas sześć rozdziałów, opisujących jakieś tradycyjne, japońskie święto oraz splatającą się z nim legendę czy opowiadanie. Każdy też - tematycznie - przypisaną ma do siebie figurkę z origami, wraz ze szczegółową instrukcją, jak ją wykonać.


Każda część posiada inną kolorystykę, zatem łatwo ocenić, jak dużo zostało do jej końca. Czyta się lekko, szybko i przyjemnie. Czcionka jest sporej wielkości, więc dla dzieci stawiających pierwsze kroki w czytaniu - akurat. Po lekturze bogatsi będziemy o wiedzę dotyczącą japońskich świąt, obyczajów, kultury, tradycyjnych strojów czy potraw. A do tego zanurzymy się w magiczny świat orientalnych bajań i poznamy kilka słów w tym (egzotycznym dla nas) języku.


Rozdział pierwszy, "Nowy Rok", opisuje najważniejsze japońskie święto; takie trochę na kształt naszej Wigilii Bożego Narodzenia. Dużą rolę odgrywa w nim ludzka życzliwość, dobroć, wrażliwość i empatia. Nie od dziś wiadomo, że wszystko, co ofiarujemy innym - to powracająca fala. Kiedy czytaliśmy Jizō w kapeluszach - rozbryzgany strumień błogości zmoczył nas perełkami wzruszenia. Zresztą: sami się przekonajcie...


Rozdział drugi, "Słynne wiosenne święta", nie mniej porusza serca i wyobraźnię. Kwitnące wiśnie i złociste kłosy zbóż... oto przepis na szczęście, podany w "Wielkich pracach księżniczki Sakury".


Rozdział trzeci, "Japoński Dzień Dziecka", na myśl przywodzi skojarzenia z proporczykami w kształcie karpi. Czemu właśnie karpi? - ktoś zapytać może - skąd taki symbol? Zainteresowanych odsyłam do książeczki.


Rozdział czwarty, "Święto Gwiazd", mnie zauroczył najmocniej. Tyle w nim wdzięku, romantyzmu i... nadziei. "Opowieść o Orihime i Hikoboshim" to historia pięknej, choć i niełatwej miłości. W uroczy sposób tłumaczy tradycje związane ze świętem obchodzonym 7 lipca. W Japonii trwają wtedy nie tylko festiwale, ale ponoć tego dnia... spełniają się też marzenia.


Rozdział piąty, "Jesienne oglądanie księżyca", może nieco zaskoczyć. Dotąd zwykliśmy myśleć, że na księżycu mieszka Pan Twardowski. Okazuje się, że w innej części globu wierzą, że egzystuje tam... pracowity zając, ubijający nieustannie ryż, w specjalnie przygotowanym do tego cebrzyku. Ale nie tylko. Wiecie kim jest Świetlana Księżniczka? Nie? To koniecznie zajrzyjcie do rozdziału pt. "Opowieść o zbieraczu bambusu".


Rozdział szósty, "Święto Siedmiolatków, Pięciolatków i Trzylatków", wyjawi nam tajemnicę, dlaczego wdzięczne żurawie otoczone są tutaj takim kultem i szczególnym szacunkiem. Przyjemnej podróży!

 

mama Anna

 

Przeczytaj również

Polecamy

Warto zobaczyć