Dzieci to poszukiwacze przygód. Szukają ich wszędzie, a wyobraźnia podpowiada im najprzeróżniejsze rozwiązania. Na pewno zainteresują się więc historią Małgorzaty Strzałkowskiej o skarbie, mapie, tajemniczym liście i człowieku o dziwnym nazwisku Arubaba. Zwłaszcza że ta w książce przydarza się najzwyklejszym dzieciakom. Po tej książce i nasze uwierzą, że mogą odkryć prawdziwy kufer z klejnotami.
Tekst Małgorzaty Strzałkowskiej pełen przygód, zagadek, rebusów naprawdę wciąga i dostarcza wiedzy o świecie i tej językowej, np. czytania wspak. Już samo słowo "wspak" to temat na dużą opowieść. A do tego znane nam z dzieciństwa szyfry z "ko" w roli głównej.
Całość uzupełniają rysunki Mikołaja Kamlera jak z prawdziwej powieści przygodowej.
Ta opowieść to drugi poziom serii Czytam sobie. Dla tych, którzy potrafią już składać zdania. Jest dłuższy, z wyrazami do sylabizowania w ramkach. Nadal graficznie bardzo czytelny, co ułatwia poruszanie się po tekście, śledzenie go palcem.
Do tego, podobnie jak w książkach z poziomu 1, na skrzydełkach okładki znajdziemy pytania i zadania do tekstu, dyplom i nagrodę w postaci naklejek.
mama Beata