Mam wrażenie, że złość wciąż jest uczuciem kontrowersyjnym, stereotypowo spostrzeganym, niezrozumianym, raczej takim, którego należy się bać, wstydzić lub unikać, a nie przyjąć i zaakceptować. Pewnie łatwiej jest powiedzieć "co za niegrzeczne dziecko", niż pochylić się nad nim, by zrozumieć, co tak naprawdę przeżywa.
Recenzowana książka to nie tylko poradnik – to bogata skarbnica wiedzy o psychice małego dziecka, próba zrozumienia, co nam komunikuje i co próbuje swoim zachowaniem osiągnąć. Próba dostrzeżenia, że dziecko, okazując złość, często samo czuje się bezradne, przerażone, zaniepokojone i warto mu pomóc w okiełznaniu tych stanów. To nie znaczy, że choć złość dobrze jest zrozumieć i przyjąć jej obecność oraz naturalność – trzeba ją akceptować w sensie przyzwalania na jej raniące innych skutki. Ważne jest, by stawiać granice, pozwolić na ponoszenie konsekwencji. Tę dziecięcą złość można podtrzymywać, uaktywniać (najczęściej nieświadomie), ale też jej zapobiegać, przewidywać i pomagać wyrażać w formie, która nie zrani innych. Jak? Podpowiedź na pewno znajdą rodzice w książce. Odpowiedzi na pytania dotyczące między innymi tego, co robić, jak pomóc, jak nauczyć zostały w czytelny sposób skonstruowane i umieszczone na ciemniejszym tle.
Temat złości został ujęty rozwojowo – począwszy od życia prenatalnego. Autorzy pokazują też, jak radzić sobie ze złością dziecka, biorąc pod uwagę kontekst społeczny, np. wpływ rówieśników, funkcjonowanie w grupie, ataki wściekłości w miejscach publicznych. Uwzględniają też zmiany cywilizacyjne, np. gry komputerowe i wideo, telewizję oraz sytuacje z życia codziennego i tendencje do poddawania się rywalizacji.
Jestem przekonana, że każdy znajdzie tu coś z jednej strony odkrywczego, a z drugiej – bardzo pasującego do własnych obserwacji, a nawet osobistych doświadczeń. Jest to bardzo wciągająca pozycja dla rodziców kilkulatków, traktująca tematykę złości w sposób wszechstronny, pogłębiony a jednocześnie przystępny. Warto do niej ponownie wracać, by wiedzę dostosowywać do osobistej sytuacji i szukać odpowiedzi na bieżące pytania. Napisana przez profesjonalistów, autorytety, przekaz jest czytelny dla przeciętnego rodzica. Warto tę książkę mieć na swej półce.
mama Anna