Zaryzykuję stwierdzenie, że wszyscy w Polsce potrafią bawić się w zabawę "Stary niedźwiedź mocno śpi". Wyzwala ona radość i wszelkie pozytywne emocje. Bawiłam się w tę zabawę wiele razy jako dziecko i jako mama ze swoją trójką szkrabów. Nigdy jednak nie pomyślałam, że "starego niedźwiedzia" można "włożyć" do książki, którą się czyta, słucha i przeżywa.
Przepięknie zilustrowana przez Agnieszkę Żelewską, utrzymana w niebieskiej kolorystyce książeczka pt. Stary niedźwiedź mocno śpi od razu spodobała się mojej dwuipółletniej córeczce. To pierwsza książka, którą od początku do końca… śpiewam. Wieczorem przed snem traktujemy ją jak kołysankę, a w ciągu dnia bardziej żwawo intonujemy słowa i nastawiamy się na zabawę. Podczas śpiewania wodzę palcem po wyrazach. Zauważyłam, że moja córka przez naśladownictwo czyni podobnie, wodzi palcem od lewej do prawej, gdy "czyta" swoim przytulankom.
Bardzo spodobał mi się pomysł wydawnictwa Muchomor, by znanym zabawom nadać wymiar obrazów i słów zamkniętych w książkach. Czekamy na kolejne piosenki-książeczki.
mama MałGosia