Recenzja książki:

Świstawka

Pełna zaskakujących zwrotów akcji, humoru, ale i wzruszająca opowieść

Dawno nie czytałam tak pięknej baśni! Książka wciąga już od pierwszych stron i nie sposób się od niej oderwać. To pełna zaskakujących zwrotów akcji, humoru, ale i wzruszająca opowieść o wyprawie nieustraszonych siedmiu świstaczków poszukujących maminej świstawki.

Wspólnie z Onufrym, Bulbą, Sączkiem, Ziutką, Gryziem, Mordką i Fafułą przeżyjemy mnóstwo niezwykłych przygód. Poznamy pedantyczną Wiedźmę Bździnduchę znad Bardzo Głębokiej Szczeliny, rezolutnego chrząszcza majowego – Alojzego Wąsika, urocze dzieci – Klementynę i Łukaszka oraz z pozoru głupiego – Smoka Cherlawego I, który obwoławszy się królem, tyranizował całe Miasteczko.

Tę piękną książkę polecam nie tylko dzieciom. Również dorosły czytelnik będzie zauroczony tą rewelacyjną opowieścią. Ukazuje bowiem czytelnikom, że nawet szalone pomysły można zrealizować, że warto marzyć, wierzyć we własne siły, a także przekonuje, że nie wszystko jest tym, czym się wydaje.

Na uwagę zasługują również oryginalne ilustracje, a właściwie proste rysunki autorki, które znakomicie dopełniają całości.

Beata Dziąbek

Udostępnij na facebooku

Data modyfikacji: 30 maja 2020