Warszawa

Recenzja książki:

Gelsomino w Kraju Kłamczuchów

Gelsomino w Kraju Kłamczuchów

Gianni Rodari
Dorota Łoskot-Cichocka (Ilustr.)
od 5 do 14 lat
PATRONAT

Świat na opak

Czy wyobrażacie sobie świat, w którym wszystko jest na opak? Świat, w którym rano mówimy "dobrej nocy", pirata nazywamy uczciwym człowiekiem, a chleb atramentem? Jeśli chcecie wejść do tej krainy, to gorąco zapraszam! Do Kraju Kłamczuchów trafił też nasz Gelsomino. A jak do tego doszło? Ano zacznijmy od początku. Gelsomino to niby zwykły chłopiec, lecz o bardzo niezwykłym głosie – niezwykle donośnym.

 

Gdy mówi w szkole, szyby w oknach pękają i tablica rozpada się na drobne kawałki. Nawet owoce spadają z drzew i piłka w trakcie meczu zmienia kierunek. Mówienie szeptem też niewiele pomaga, lecz nasz bohater bardzo stara się mówić jak najciszej, by nie siać zniszczenia. Jednak każdemu zdarzają się chwile zapomnienia – spacerując po sadzie, swoim głosem sprawił, że gruszki spadały na ziemię. Zobaczyli to inni ludzie i niestety: część uznała go za cudotwórcę, część za złego czarnoksiężnika. By zaznać spokoju i nie być dalej obserwowanym, Gelsamino postanowił opuścić rodzinny dom i wyruszyć w świat. I tak właśnie trafił do Kraju Kłamczuchów...

 

Ale to dopiero początek opowieści! Wszystko dobre jeszcze przed Wami. Razem z Gelsomino poznacie kota Zoppino, który miał tylko trzy łapki i był narysowany kredą, malarza Bananito, potrafiącego tak pięknie malować, że jego obrazy ożywały oraz Benvenuto-Nieusiądźaninachwilę, który, gdy tylko siadał, starzał się natychmiast o kilka lat. Wraz z nimi chłopiec przeżyje wiele niesamowitych przygód. I coś więcej – zrozumie, że jego głos nie jest jego przekleństwem, ale darem, który w słusznej sprawie może zdziałać cuda.


To książka dla dzieci o dużej fantazji, czyli dla wszystkich, bo przecież nasze dzieci potrafią swoją wyobraźnią ogarnąć nieznane. Gwarantuję, że przy lekturze ich buzie będą się śmiać od ucha do ucha.

 

mama Monika

 

Przeczytaj również

Polecamy

Warto zobaczyć