Książka w stylu amerykańskim, czyli pokazująca rzeczywistość inną niż u nas. Perypetie Natana w szkole i domu koncentrują się wokół spraw codziennych: klasówek, kolegów czy kar za złe zachowanie. Mamy okazję oglądać amerykański tryb postępowania w szkole – dziecko, gdy jest niegrzeczne otrzymuje różową karteczkę opisującą jego zachowanie, często słowami, których nie rozumie np. impertynencja, zakłócanie spokoju.
Najbardziej podobała mi się historyjka z niezapowiedzianym testem z matematyki, gdy Natan mający 30 minut na rozwiązanie zadań, stwierdza, że to łatwizna, rozwiązuje zadania w 20 minut, a 10 następnych minut napawa się swoją genialnością. W momencie, gdy matematyk zapowiada zebranie kartek zaczyna się dramat, bo chłopiec przekonuje się, że na drugiej stronie jest jeszcze kilka zadań, których wcześniej nie zauważył. Któż z nas nie przeżył podobnej sytuacji i bolesnego upadku z góry samozadowolenia.
Książka pełna jest rysunków, jakie nałogowo rysują wszyscy, którzy nudzą się na lekcjach, wykładach. Są tam portrety, rysunki sytuacyjne, a nawet całe mini komiksy. Podobno książka ma swoją kontynuację.
mama MałGocha