Przeglądając tę książkę, zastanawiałam się, kto powinien przeczytać ją jako pierwszy – dziecko, czy rodzice?
Kolejne pytania, jakie sobie postawiłam: czy tak współczesny świat powinien być osadzony w krainie bajki, a rodzice zamiast być Królem i Królową mogli być Biznesmenami? Mogłaby to być również rodzina dyplomatów albo rodzina, gdzie rodzice zarabiają mnóstwo pieniędzy, a dzieci uczą się w prywatnych szkołach. To, co przeżyła królewna Amelia, młoda bohaterka bajki, mogło również zdarzyć się w zwykłej rodzinie.
Świat, w którym żyje dziewczynka jest poukładany i doskonale zorganizowany przez rodziców. Niestety, jak to bywa w życiu królewny, nie ma ona zbyt wielu przyjaciół i jest osamotniona. Codziennie w wyznaczonym czasie odbywa lekcje z nauczycielami, a jej rozrywki to spacery z psem lub jazda na rolkach z synem pałacowej kucharki.
Pewnego dnia, korzystając z Internetu, Amelia poznaje Damiana, z którym potajemnie się spotyka (ta historia opisana jest w Wirtualnym nieprzyjacielu – pierwszej części serii „Błękitny laptop”). Ostatecznie Damian okazuje się oszustem, a Król Aleksander, odkrywszy ucieczkę córki, podwaja ochronę i ogranicza dziewczynce czas przeznaczony na korzystanie z komputera. Dziewczynka ma tylko godzinę, którą wykorzystuje na kontakty z koleżanką Zosią, mieszkającą w odległej Michałówce.
Amelia dotrzymuje słowa danego ojcu, aż do czasu, gdy otrzymuje przez pomyłkę maila od Maćka – brata Zosi. Wiadomość przeznaczona była dla kolegi, ale dziewczynka przeczytała treść listu i zajrzała do załączników. Znalazła tam linki do gier, postanowiła je wyszukać w Internecie. Gra nosiła niewinny tytuł Mój nowy świat i była grą strategiczną (w pojęciu wielu rodziców bardzo kształcącą).
Z czasem pasja tworzenia wirtualnego hoteliku zdominowała życie dziewczynki. W ciągu roku Amelia straciła kontakt ze światem realnym, przestała korespondować z Zosią, odsunęła się od Kostka, opuściła się w nauce. Grała w każdej chwili, ukrywając to przed rodzicami. Często wstawała w nocy i zasypiała nad ranem. Tworząc Radosny Zakątek, jak nazwała swój hotelik, nauczyła się organizacji, gospodarowania wirtualnymi finansami, planowania wolnego czasu. Niestety miała również problemy z uczestnikami gry. Jedna z dziewczynek, Sara, czując się w sieci anonimowo i bezkarnie, zachowywała się agresywnie. Dążyła do rozbicia grupy. Amelia nie rozumiała jej postępowania, sama przecież przestrzegała dobrych manier i zasad. Uważała wszystkich gości hotelowych za swoich przyjaciół. Sara postawiła jednak na swoim. Wkrótce dzieci zaczęły opuszczać hotelik. Amelia była tym zdziwiona i rozgoryczona tym, „że ktoś tak szybko ›wypisuje się‹ z przyjaźni”. Szukała pomocy u rodziców, niestety byli bardzo zapracowani, często zmęczeni, zajęci swymi kłopotami. Nie zauważyli również zmian, jakie zaszły w zachowaniu córki, a zastąpienie własnego imienia internetowym mickiem Emma i noszenie peruki uznali za zabawę typową dla jej wieku.
Książka porusza kilka istotnych problemów związanych z wirtualną rzeczywistością w sieci: uzależnienie od gier on-line, szukanie przyjaciół w sieci, oderwanie się od rzeczywistości, zatracenie swojej osobowości.
Niewinna, niekontrolowana przez rodziców zabawa w Internecie często posiada przykre konsekwencje dla dzieci i rodziców. Dziecko może być sprawcą cyberprzemocy lub stać się jej ofiarą.
Seria "Błękitny laptop", do której należy prezentowana książka, dostarcza rodzicom materiału do rozmowy z dzieckiem o zagrożeniach związanych z Internetem.
Zapraszam rodziców na stronę www.helpline.org.pl - gdzie można poszerzyć swoją wiedzę na temat cyberprzemocy, otrzymać również pomoc specjalistyczną on-line lub skontaktować się telefonicznie z konsultantem pod bezpłatnym numerem 800 100 100.
Polecam również serwis edukacyjny www.dzieckowsieci.pl oraz artykuł Jak klikam, ty płacisz – „Gazeta wyborcza”.
Anna Żaczek