Zapewne tego się wszyscy spodziewali i gwarantuję - nie zawiodą się, "Magiczne drzewo" to historia, która zapada w pamięć. Każdy czytał książki lub oglądał serial bądź film pod tym tytułem. W naszym przypadku była to pierwsza lektura - znamy trochę serial, lecz już w tym momencie powiemy: musimy poznać dwie pierwsze części. Chociaż znajomość poprzednich tomów właściwie nie jest niezbędna - toczy się tu odrębna historia.
Tym razem głównym bohaterem jest Kuki. Ten, wbrew zaleceniom rodziców, przynosi do szkoły Czerwone Krzesło, jednakże magiczny przedmiot wpada w ręce maniaka komputerowego Blubka. Niestety - używanie czarów przez niepowołane osoby przynosi falę zniszczenia, bo Blubek nieopatrznie wypowiada życzenie, by pojawił się potwór-olbrzym o siedmiu wcieleniach. W efekcie szkoła ulega rujnacji, a rodzice Kukiego mają kłopoty. Dodatkowo potwór niszczy Krzesło, więc Kuki musi wyruszyć na poszukiwanie nowego magicznego przedmiotu. Podróż do tajemniczego domu w dalekiej Azji przynosi mnóstwo przygód, a wszystko przedstawione jest w szalonym tempie i pomysłowo. Kuki ma co prawda pomocników, lecz dzieci mogą liczyć tylko na siebie współpracując oraz bazując na swojej wiedzy i umiejętnościach.
„Olbrzym” to historia niezwykła - dzięki niej przeżywamy chwile radości, zamyślenia, lecz też grozy! Pełno tu potworów, pościgów, bardzo plastycznych scen ucieczek oraz walk. Rozbudzają one naszą wyobraźnię i wciągają. Wciągają wszystkich - barierą nie jest tu wiek, bowiem to książka dla wszystkich, i dla dzieci, i dla dorosłych. Czyta się ją rewelacyjnie, nawet jeśli ma się już lat 18+. Polecam!
mama Monika