Kaktus na parapecie to świetna obserwacja zmieniającej się rzeczywistości, giętki język i zabawne opisy. Nie będziecie się nudzić, gwarantuję. Jeżeli chcecie wytłumaczyć swoim dzieciom co znaczy "komuna" warto podsunąć ta książkę swoim dzieciom. Książkę przeczytałam jednym tchem, stała się ona okazją powrotu do własnego dzieciństwa.
Mikołaj, główny bohater książki chodzi do czwartej klasy i ma wszystko, a nawet trochę za dużo. Jest rozkapryszonym, niesamodzielnym, egoistycznym dzieckiem.
Ale pewnego dnia wszystko się zmienia. Mikołaj przenosi się do lat 70. XX w. Chłopak nagle musi stać się samodzielny, pierwszy raz w życiu nosi klucz powieszony na szyi, najczęściej je chleb z dżemem, bo ciężko cokolwiek innego kupić w sklepach i odkrywa, że w telewizji są tylko dwa kanały: w jednym emitują program o zwierzętach, a w drugim - posiedzenie sejmu. Mimo wszystko, świat z przeszłości ma swoje plusy: Mikołaj ma czas na czytanie, spotkania z kolegą, wędrówki po mieście.
Mikołaj zaznaje wolności: ma więcej swobody, a rodzice nie chowają go pod kloszem. Doświadcza zupełnie nowych rzeczy: sprzątania po sobie, stania w kolejkach, wyprawy na grzyby...
Magda, nauczyciel bibliotekarz