Warszawa

Recenzja książki:

Stawiam Na Tolka Banana

Stawiam Na Tolka Banana

Adam Bahdaj
PATRONAT

Recenzja...

Julek Seratowicz, chłopiec z dobrego domu, nie chce być lalusiem, jakim chce go widzieć matka. Przypadkiem spotyka gang Karioki i jest to spełnienie jego marzeń. Wkrótce grupa spotyka na swej drodze opisywanego w gazetach, tajemniczego Tolka Banana, który przejmuje dowodzenie. Pod jego przywództwem gromada młodzieży wykonuje rozmaite zadania. Wspólne przeżycia łączą ich i uczą pozytywnych zachowań.

 

Cechami nowego gangu była zgoda, dobra organizacja i ciekawe nowoczesne rozwiązywanie powierzonych zadań, wiążących się z wysiłkiem, lecz później fajnie jest cieszyć się dobrze wypełnionym poleceniem szefa. Nowe zadanie jest jednak o wiele trudniejsze niż te wcześniejsze, szczególnie kiedy trzeba pomóc choremu koledze. Julek, Karioka, Filipek oraz Cygan podejmują się tego bez wahania.

 

Wtedy Tolek Banan przyznaje się, że jest harcerzem i naprawdę nazywa się Szymek Krusz, a podszył się pod postać Tolka w ramach akcji harcerskiej, mającej pomóc trudnej młodzieży. Grupa wstrząśnięta tą nowiną przeżywa kryzys, ale poczucie wspólnoty zwycięża.


Książka ciekawa przygodowa, która pokazuje, że istnieje przyjaźń między młodymi ludźmi. Polecam.
 

Gimnazjalistka z Lewkowa

 

Przeczytaj również

Polecamy

Warto zobaczyć