Był środek zimy. Słońce dopiero co zaszło i zrobiło się bardzo, bardzo zimno. Ze wschodu dął lodowaty wiatr, co zapowiadało śnieg. Myszy czuły go już w powietrzu i wszystkie spieszyły się do domów na gorącą kolację przy kominku. Nagle wśród rozmów dało się słyszeć dwa słowa: „Śnieżny Bal”!
Czy napada wystarczająco dużo śniegu, by zorganizować zimowe tańce Gdzie ukryta jest Lodowa Sala? Przejęci mieszkańcy Jeżynowego Grodu zakasali rękawki i wzięli się do przygotowań…